Martin Fourcade z gigantyczną przewagą. "Nie mam gwarancji wygrania Pucharu Świata"

Martin Fourcade po czterech weekendach zmagań w biathlonowym Pucharze Świata ma 119 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji generalnej Emilem Hegle Svendsenem. - Może się jeszcze wiele wydarzyć - tonuje nastroje Francuz.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Martin Fourcade w czterech poprzednich sezonach zdominował rywalizację w Pucharze Świata. Francuz stoi przed szansą na zdobycie piątej Kryształowej Kuli z rzędu. Swoją wysoką formę lider klasyfikacji generalnej PŚ potwierdził w Ruhpolding, gdzie zajął czwarte miejsce w sprincie, drugie w biegu pościgowym oraz wygrał w biegu masowym.

Triumf w niedzielnej rywalizacji był dla Francuza 41. w karierze wygranym biegiem w Pucharze Świata. Fourcade na mecie nie ukrywał radości z sukcesu. W dodatku do samego biegu przystąpił dodatkowo zmotywowany brakiem triumfów w poprzednich startach.

- Byłem blisko zwycięstwa w poprzednich biegach w Ruhpolding oraz w grudniu w Pokljuce. Dlatego chciałem wygrać bieg masowy. Jestem zadowolony z mojej reakcji na strzelnicy - stwierdził Fourcade po zawodach w Ruhpolding.

Francuz po czterech weekendach zmagań w Pucharze Świata ma 119 punktów przewagi nad Emil Hegle Svendsen i wyrasta na faworyta do zdobycia Kryształowej Kuli. - Mam dużą przewagę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nad pozostałymi zawodnikami, ale za nami dopiero cztery weekendy. Może się jeszcze wiele wydarzyć, nie mam gwarancji wygrania Pucharu Świata - powiedział Francuz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×