Biathlon walczy o drugie miejsce w polskim sporcie zimowym. Zainteresowanie napędzą tylko sukcesy
Biathlon to jeden z najpopularniejszych zimowych sportów. W Polsce zainteresowanie nim największe jest za sprawą igrzysk olimpijskich. Kadrowicze chcą to zmienić i walczą, by być dyscypliną numer dwa w Polsce. Skoków narciarskich nie dogonią.
O bycie numerem dwa walka jest zażarta. Gdy Justyna Kowalczyk była na szczycie, kibice gremialnie oglądali telewizyjne transmisje z jej walki z Marit Bjoergen. Kiedy Zbigniew Bródka sięgał po olimpijskie złoto, Polacy zapałali miłością do łyżwiarstwa szybkiego. Na swój prime time czeka biathlon.
Zainteresowanie biathlonem w Polsce sięga zenitu tylko podczas igrzysk olimpijskich. Wtedy nasi reprezentanci typowani są jako medalowe nadzieje i to nawet wtedy, gdy nie ma ku temu racjonalnych przesłanek. Przez cztery lata o biathlonie głośno tylko za sprawą pojedynczych sukcesów Biało-Czerwonych. Polski Związek Biathlonu robi wszystko, by to zmienić.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski powinien wrócić do Polski i powiedzieć "Teraz ja wam pokażę jak się szkoli"Działacze co roku organizują imprezy "Biathlon dla każdego". Kibice w wielu miastach mogą poczuć się jak zawodnicy. Dostają laserowy karabin i strącają kolejne czarne krążki na białej tablicy. To powoli popularyzuje biathlon. Jednak żeby dyscyplina ta tłumnie przyciągała ludzi przed telewizory potrzebne są wyniki. W przeciwnym wypadku zawodnicy pozostaną dla większości fanów anonimowi.
- Nie ma co ukrywać, że są kraje, w których biathlon jest zimą sportem numer jeden. Odczułam to będąc choćby na zawodach w Wiesbaden, gdzie podchodziło do mnie z prośbą o autograf czy zdjęcie mnóstwo ludzi. Czaili się za rogiem i atakowali chmarami. W Polsce tego nie ma. Mam wrażenie, że ludzie bardziej kojarzą moje nazwisko niż moją twarz. Dzięki temu wciąż mam komfort bycia osobą anonimową - mówiła Monika Hojnisz-Staręga.
Zawodniczki chcą to zmienić. Kadra przez trzy lata ma trenować pod okiem Michaela Greisa, trzykrotnego mistrza olimpijskiego i dwunastokrotnego medalisty mistrzostw świata. To on ma poprowadzić kadrę do wielkich sukcesów, na co czekają wszyscy. Niemiec może sprawić, że biathlon będzie zimowym sportem numer dwa w Polsce. Skoki narciarskie są poza zasięgiem.
Zobacz także:
Skoki narciarskie. Wietrzne i niebezpieczne Kuusamo znów w PŚ. Rafał Kot wyjaśnił taki termin tych zawodów
Skoki narciarskie. Puchar Świata Kuusamo 2019. Kryzys zmieniony w sukces. Zamiast dymisji narodzenie polskiej drużyny