Norweska dominacja w Lillehammer. Jeden punkt Polaka

Izabela Marcisz z punktami w Pucharze Świata. Wygrała Szwedka

Do rywalizacji zgłosiło się 66 zawodników, wśród których był jeden Polak - Dominik Bury. Biegacze na zakończenie rywalizacji w Lillehammer od początku biegli zwartą grupą. Po pięciu kilometrach pomiędzy pierwszym, a 58. zawodnikiem było osiem sekund różnicy. Z kolejnymi kilometrami stawka zaczęła się stopniowo rozrywać, kolejni biegacze nie wytrzymywały tempa.

Na pomiarze czasu umiejscowionym na 8.3 kilometrze Dominik Bury zajmował 39. miejsce, w połowie dystansu spadł jednak na 53. lokatę, jednak tracił do pierwszego wówczas Martina Loewstroema Nyengeta tylko 10 sekund. Pozycja Polaka wciąż oscylowała w okolicach pięćdziesiątej, ostatniej punktowanej. Właśnie 50. miejsce miał na ostatniej premii bonusowej, za której najwięcej punktów zdobyli Hans Christer Holund.

Na 4.4 kilometra przed końcem Bury wciąż był pięćdziesiąty, do 47. Roman Furger ze Szwajcarii miał jednak aż 16 sekund straty i było już jasne, że nie zdobędzie dużej liczby punktów. Wówczas ponad 40 pierwszych zawodników jechało w zwartym peletonie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Katarczycy się wściekli, gdy ją zobaczyli. To miss mundialu?

Dwa kilometry dalej Polak spadł na 51. miejsce, jednak zdołał się minimalnie poprawić na koniec i zajął 50.pozycję, za którą zdobył jeden punkt. Walczył na finiszu o dwa punkty z Estończykiem Alvarem Johannesem Alevem, na mecie przegrał z nim o 0.4 sekundy.

Bardzo ciekawie było w ścisłej czołówce. Pod koniec wyścigu na czoło wyszli przede wszystkim Norwegowie, których w pierwszej dziesiątce znalazło się aż ośmiu reprezentantów tego kraju i dwóch Szwedów. Najwięcej sił na finisz zachował Paalem Golbergiem, który wygrał przed Sjurem Roethe i Martinem Loewstroemem Nyengnetem.

Wyniki biegu masowego na 20 kilometrów mężczyzn stylem klasycznym:

Czytaj także:
Kolejny PŚ w skokach zagrożony?