Po orzeczeniu Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS), który uchylił wcześniejszy zakaz startów dla zawodników z Rosji i zezwolił im na udział w imprezach FIS w neutralnym statusie, pojawiły się pierwsze konkretne informacje dotyczące nadchodzących zawodów Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim w Davos (12-14 grudnia).
Jak informuje Sport24.ru, Szwajcaria nie zamierza blokować wjazdu rosyjskim sportowcom spełniającym wymogi wizowe.
ZOBACZ WIDEO: Była Miss Polski nadal zachwyca. Właśnie odniosła sukces
Samuel Wiss, rzecznik szwajcarskiego Sekretariatu Stanu ds. Migracji, w rozmowie z dziennikarzem Sport24 jednoznacznie potwierdził, że kwestia wjazdu nie powinna stanowić przeszkody.
- Każdy obywatel innego kraju, w tym Rosji, może swobodnie wjechać na terytorium Szwajcarii przy posiadaniu ważnej wizy Schengen. U rosyjskich sportowców, którzy chcą wziąć udział w etapie Pucharu Świata w Davos, nie pojawią się żadne problemy w tej kwestii - powiedział Wiss.
Decyzja Szwajcarii oznacza, że formalna przeszkoda została usunięta. Nadal jednak kluczowe będzie to, ilu rosyjskich zawodników faktycznie zgłosi się do FIS z wnioskiem o dopuszczenie do rywalizacji w statusie sportowca neutralnego. To od federacji zależy ostateczna lista startowa.
Środowisko narciarskie spodziewa się, że Davos może stać się pierwszym miejscem, w którym Rosjanie znów pojawią się na starcie zawodów rangi Pucharu Świata - oczywiście pod neutralną flagą i przy ścisłym przestrzeganiu zasad narzuconych przez FIS.
W Polsce natomiast panują inne nastroje - nikt nie wyobraża sobie, by w styczniu w Zakopanem mogli pojawić się rosyjscy skoczkowie. - Mamy do czynienia z aktami dywersji na terenie Polski, dlatego nie wyobrażam sobie, by rosyjscy sportowcy mogli brać udział w zawodach rozgrywanych na terenie naszego kraju - powiedział WP Sportowym Faktom minister Jakub Rutnicki.
- Po zawadach w Wiśle będziemy dyskutować na zarządzie związku narciarskiego, co możemy jeszcze w tej sprawie zrobić. Na pewno w sprawie wiz decydować będzie państwo. Dla nas, organizatorów konkursów Pucharu Świata, to nie jest łatwa sytuacja. Nie możemy zabronić komuś startu. Sprzeciw ministerstwa ma w tym przypadku większą siłę - zaznaczał zaś prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz (czytaj więcej >>>).