Justyna Kowalczyk (Polska, pierwsze miejsce): To wspaniały dzień. Ten start w Szklarskiej Porębie był dla mnie najważniejszym w całym sezonie. Warunki były dziś bardzo trudne, nie zdecydowałam się na smarowanie nart. Nie lubię tak biegać, ale to i tak był dobry bieg. Na tej trasie było tylko jedno ciężkie wzniesienie, za nim były trzy kilometry płaskiego odcinka, bardzo łatwego. Naprawdę obawiałam się jedynie zjazdu, ale wszystko było ok. Przed startem spałam ze trzy godziny, nie było mowy o jakimś relaksie (śmiech). Cieszę się z żółtej koszulki, ale ona niewiele teraz znaczy, Marit mi ją pewnie szybko zabierze, a wszystko i tak rozstrzygnie się dopiero w Falun. Cieszę się, że było tylu kibiców. Jestem dumna z tego, jak wyglądały te zawody.
Marit Bjoergen (Norwegia, drugie miejsce): Justyna była bardzo mocna, więc cieszę się z drugiej pozycji. Bardzo mi się podoba w Polsce, kibice mnie wspierali, skandowali moje imię. To był naprawdę miły czas. Fani byli zarówno na trybunach, jak i na trasie. Widzę, że Justyna jest bardzo popularna w Polsce. To miłe, że biegi narciarskie są tu tak lubiane. Trasa nie była łatwa, tak samo jak pogoda nie była szczególnie sprzyjająca. Rano trzeba było dobrze wybrać narty, myślę że mi się to udało. Mam nadzieję, że Puchar Świata jeszcze wróci do Polski w przyszłości.
Therese Johaug (Norwegia, trzecie miejsce): Za mną udany bieg, ale nie mogłam niczego więcej zrobić. Trzecie miejsce też jest oczywiście świetnym wynikiem. Czekam już na bieg na 30 kilometrów w Holmenkollen, to mój kolejny cel.
Johan Olsson (Szwecja, pierwsze miejsce): Startowaliśmy w bardzo trudnych warunkach. Na szczęście moje narty spisywały się dobrze na tej trasie i udało mi się osiągnąć dobry wynik. Cieszę się, że dobrałem właściwie smary, w takich warunkach ma to ogromne znaczenie. Od startu czułem, że to będzie dla mnie dobry bieg. Gdy zobaczyłem przed sobą Eldara Roenninga, który startował minutę wcześniej, byłem już tego pewny.
Dario Cologna (Szwajcaria, drugie miejsce): Bardzo trudny bieg, ale dla mnie udany. Jestem zadowolony, Johan był za mocny, choć starałem się z nim walczyć. Miałem nadzieję, że jeszcze coś odrobię w końcówce, ale on był silniejszy. Na trasie mieliśmy trudne długie wzniesienie, nie była łatwa, ale mi się podobała. Publiczność nad wszystkich dopingowała, to było bardzo miłe. Puchar Świata w Polsce jest udany, widać że widzowie się świetnie bawią.
Aleksander Liegkow (Rosja, trzecie miejsce): To trzecie miejsce jest dobrym wynikiem. Ostatnio byłem trochę chory, więc taki rezultat może mnie cieszyć. Jestem z siebie zadowolony. Nie było łatwo wybrać nart do tego startu.
Korespondencja z Jakuszyc,
Daniel Ludwiński