Odd-Bjoern Hjelmeset zakończy karierę biegiem na 50 km w Holmenkollen?

Wszystko wskazuje na to, że Odd-Bjoern Hjelmeset, wieloletni reprezentant Norwegii w biegach narciarskich, spełni swoje marzenie i pożegna się z kibicami kończąc karierę w tegorocznym biegu na 50 kilometrów w Oslo.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Urodzony w 1971 roku Odd-Bjoern Hjelmeset przez lata należał do światowej czołówki, choć pierwszy poważny sukces odniósł dopiero w wieku 27 lat na mistrzostwach świata w Ramsau - wcześniej nie było dla niego miejsca w niezwykle mocnej kadrze Norwegii. W 2007 roku Hjelmeset, który już wtedy był weteranem, zdobył dwa złote medale na mistrzostwach świata w Sapporo, w tym w biegu na 50 kilometrów w tym samym roku triumfował też na królewskim dystansie w Oslo, i mając skończone 35 lat zanotował najlepsze wyniki w całej karierze.

W tym sezonie 40-letni Hjelmeset już praktycznie nie biega, wystąpił tylko w dwóch zawodach FIS, i skupia się raczej na pracy w roli komentatora-eksperta. Weteran nie ukrywa jednak, że marzy o pożegnaniu z kibicami i ostatnim występie w Pucharze Świata 10 marca na dystansie 50 kilometrów w Oslo. Początkowo wydawało się jednak, że mimo zasług Hjelmeset może nie znaleźć dla siebie miejsca w składzie kadry, gdyż trenerzy byli skłonni dać szansę młodym biegaczom. Teraz wszystko wskazuje jednak na to, że dawny mistrz wystąpi w Oslo. - W dwóch biegach w których startował w tym sezonie był w dziesiątce, więc jest to możliwe. Gdyby zależało to tylko od mojej opinii to na pewno by pobiegł, ale muszę patrzeć na wyniki, on też musi się po prostu zakwalifikować do kadry, jak każdy. Zawsze może się coś jeszcze wprawdzie zmienić, ale gdybym miał dziś wybrać skład to myślę, że Hjelmeset by się w nim znalazł - powiedział trener Vidar Løfshus. - Tak jak mówiłem, bardzo chciałbym pobiec na 50 kilometrów. Mam nadzieję, że tak się stanie. Moja forma jest dobra - przyznał sam zainteresowany.

Bieg na 50 kilometrów w Oslo na wzgórzu Holmenkollen to wyjątkowa konkurencja w Norwegii - cieszy się niezwykłym prestiżem, a wygranie tego maratonu nobilituje każdego narciarza. Swoistą tradycją stało się żegnanie tam kolejnych wielkich norweskich biegaczy, którzy nierzadko byli już na stałe poza kadrą, jednak mimo to trafiali do niej raz jeszcze aby zakończyć karierę właśnie królewskim biegiem - w 1991 roku z bieganiem żegnał się tam Oddvar Braa, w 1997 Vegard Ulvang, a w 2008 Kristen Skjeldal. Sam Hjelmeset najprawdopodobniej będzie dołączy do tej listy. Co ciekawe, właśnie w maratonie w Oslo miał miejsce również jego debiut w Pucharze Świata  było to w marcu 1993 roku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×