Martin Johnsrud Sundby wygrał bieg na 15 kilometrów w szwedzkim Gaellivare

Wygrana Norwega jest zaskoczeniem, gdyż do tej pory znacznie lepiej prezentował się on w stylu klasycznym. Martin Johnsrud Sundby stopniowo poprawiał się jednak także w technice dowolnej i w sobotę pokazał, że może być już groźny dla najlepszych także w "łyżwie". Norweg pobiegł kapitalnie i po raz trzeci w karierze został zwycięzcą zawodów o Puchar Świata, tym razem nieco niespodziewanym.

Świetne drugie miejsce zajął Aleksiej Połtoranin. Reprezentant Kazachstanu imponował formą już u progu sezonu w fińskim Muonio, gdzie pewnie wygrał dwa biegi rangi FIS. W Gaellivare Połtoranin, który podobnie jak Sundby lepiej spisuje się w stylu klasycznym, potwierdził wysoką dyspozycję i stanął na podium. W takiej dyspozycji Kazach może powalczyć za tydzień w Kuusamo w biegu stylem klasycznym nawet o wygraną.

Czołową trójkę uzupełnił Marcus Hellner. Reprezentant gospodarzy pochodzi z Gaellivare, jego imieniem nazwany został nawet tamtejszy stadion, w związku z czym mógł liczyć na szczególny doping publiczności. Szwed nie zawiódł, jednak nie powtórzył sukcesu sprzed dwóch lat gdy był u siebie najlepszy - tym razem skończyło się na trzecim miejscu.

Inauguracyjny bieg nie był pozbawiony niespodzianek - jedną z nich sprawił białoruski weteran Siergiej Dolidowicz, który był szósty, ponadto zapunktował Andrew Musgrave z Wielkiej Brytanii. Zaskoczeniem in minus była natomiast postawa m.in. Dario Cologni - zwycięzca Pucharu Świata z ostatniego sezonu zajął dopiero dziewiętnaste miejsce. Jeszcze gorzej zaprezentowali się Kanadyjczycy Alex Harvey i Devon Kershaw, którzy uplasowali się poza trzydziestką.

Pucharowych punktów nie zdobyli także Polacy. Po dobrych wynikach w Muonio liczyliśmy na Macieja Kreczmera, jednak sparingpartner Justyny Kowalczyk był dopiero siedemdziesiąty trzeci. Jeszcze dalej sklasyfikowany został Maciej Staręga, który zajął osiemdziesiąte drugie miejsce.