Za tydzień Kowalczyk sprawdzi swoją dyspozycję podczas zawodów w Davos. - Poluzowaliśmy teraz trening. Justyna miewa nawet wolne dni. Te wolne oznaczają solidny, półtoragodzinny rozruch przed śniadaniem. Prawie jak trening. A start w Davos będzie taką "przepałką" przed mistrzostwami świata, czyli przepaleniem płuc, poczuciem intensywności wysiłku w zawodach - poinformował na łamach Super Expressu Aleksander Wierietielny, trener Kowalczyk.
16 i 17 lutego w Davos rozegrane zostaną sprinty oraz bieg na 10 km.
Źródło: Super Express