Therese Johaug mistrzynią świata na 30 kilometrów, Justyna Kowalczyk siedemnasta

East News
East News

Therese Johaug odniosła zdecydowane zwycięstwo w biegu na 30 kilometrów stylem klasycznym na mistrzostwach świata w Falun. Justyna Kowalczyk zajęła siedemnaste miejsce.

Przed tym biegiem nie brakowało bardzo wielu pytań. Całe mistrzostwa były w wykonaniu Justyny Kowalczyk naprawdę dobre biorąc pod uwagę obraz całego sezonu - przyniosły czwarte miejsce w sprincie, solidny występ w sztafecie i przede wszystkim brązowy medal w sztafecie sprinterskiej. 30 kilometrów to jednak dystans całkowicie inny, nieporównywalnie dłuższy i trudniejszy, więc i sama Polka unikała jakichkolwiek deklaracji odnośnie swoich możliwości.
[ad=rectangle]
Początek zdawał się wskazywać, że może być to udany bieg. Kowalczyk plasowała się wysoko, pilnowała rywalek, zajmowała lokaty w granicach czwartej, piątej. Gdy Therese Johaug zdecydowała się na atak, który przyniósł jej złoto, Polka próbowała ruszyć w jej ślady i biegła druga. Niestety, chwilę później Kowalczyk zaczęła tracić pozycję za pozycją i odpadła z czołówki. Mijały kolejne minuty i naszą narciarkę wyprzedziła także druga duża grupa. Nieco lepsza w jej wykonaniu była końcówka i Kowalczyk awansowała z zajmowanego przez pewien czas z dziewiętnastego miejsca na siedemnaste. Po zawodach przyznała na antenie TVP, że miała źle posmarowane narty i to miało kluczowy wpływ na jej wynik.

Po zasłużone złoto sięgnęła Therese Johaug. Norweżka była bezsprzecznie najlepszą uczestniczką biegu - na atak zdecydowała się bardzo szybko, już po siedmiu z trzydzieści kilometrów. W tym momencie sobotnia rywalizacja była już rozstrzygnięta. W dalszej części biegu Johaug miała nawet minutę i kilkanaście sekund przewagi (!) nad kolejnymi narciarkami. Zaliczka ostatecznie zmalała, ale wiązało się to z tym, że liderka mogła biec już spokojniej, a końcowe metry pokonywała z norweską flagą w ręku.

Na podium stanęły także Marit Bjoergen i Charlotte Kalla. Obydwie miały na trasie momenty gorsze i lepsze, ale w najważniejszych dla nich momentach odzyskały siły i odzyskały to, co wcześniej straciły. Szczególnie imponujący był powrót Kalli - w trakcie jednej ze wspinaczek na Moerderbacken zdawała się być całkowicie wyczerpana, a jednak sięgnęła po brąz. Medalu nie zdobyły za to Finki - Kerttu Niskanen i Aino Kaisa Saarinen na półmetku nie zdecydowały się na zmianę nart jako jedyne biegaczki z czołówki i, jak czas pokazał, był to błąd.

Druga z Polek, Kornelia Kubińska, zeszła z trasy. Nasza reprezentantka przebiegła dziesięć z trzydziestu kilometrów. Na samym początku wydawało się, że być może da radę zmieścić się w pierwszej trzydziestce, ale szybko zaczęła spadać w dół tabeli. Na ostatnim punkcie pomiarowym, na którym była jeszcze klasyfikowana, Kubińska zajmowała trzydzieste ósme miejsce.

Sobotni bieg zakończył rywalizację kobiet na mistrzostwach świata w Falun. Nie oznacza to jednak, że na tamtejszych trasach nie będzie się już nic działo - w niedzielę odbędzie się królewski maraton mężczyzn na 50 kilometrów stylem klasycznym.

Wyniki:

MiejsceZawodniczkaKrajCzas
1 Therese Johaug Norwegia 1:24:47,0
2 Marit Bjoergen Norwegia +52,3
3 Charlotte Kalla Szwecja +1:31,6
4 Kerttu Niskanen Finlandia +1:55,2
5 Sofia Bleckur Szwecja +2:09,3
6 Stephanie Boehler Niemcy +2:36,9
7 Aino-Kaisa Saarinen Finlandia +2:45,2
8 Heidi Weng Norwegia +2:45,7
9 Eva Vrabcova-Nyvltova Czechy +2:52,7
10 Ingvild Flugstad Oestberg Norwegia +3:01,1
17 Justyna Kowalczyk Polska +3:56,0
DNF Kornelia Kubińska Polska DNF
Komentarze (30)
avatar
21 GUNS RSKŻ
1.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż stało się,mogło być lepiej,ale najważniejsze,że medal jest i sezon nie poszedł na marne...pora wszystko uporządkować i spokojnie dojechać do igrzysk i tam w chwale zakończyć karierę... 
avatar
RafaCaro
28.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ale Justynka juz medal zdobyla, poki co jako jedyna, jest naszą królową . 
avatar
RafaCaro
28.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Johaug świetna wspaniała dziewczyna, Weng jej nie dorówna. Dziwne, że Astrid nie wystawili. Szkoda Kerrtu gdyby zmienila narty, moze by bylo srebro. Kalla super się odrodziła. Justyne narty nie Czytaj całość
avatar
jaco
28.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kastrowany ogier mariuszek z Gorzowa się odezwał, zakompleksiony Falubazem troll 
avatar
żiżu
28.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ogromne brawa dla Tereski , szacun dla Charlotte , wielkie brawa dla Justyny za to że biegła do końca :). Dziś się nie udało ale nic się nie stało , teraz zasłużony odpoczynek , dziękujemy za e Czytaj całość