Johaug wystartowała do sobotniego biegu na 15 km stylem klasycznym ze startu wspólnego z połowy drugiej dziesiątki, ale już na pierwszym kilometrze zawodów rozgrywanych w Lenzerheide wyszła na prowadzenie.
Liderka Pucharu Świata zwyciężyła z czasem 41:26,4. Jej rodaczki Ingvild Flugstad Oestberg i Heidi Weng straciły odpowiednio 37,9 i 1:16,2.
"Jaaaaa!" - wykrzyczała do kamery tuż po przekroczeniu linii mety. "Najlepsza biegaczka w tym sezonie pewnie prowadziła praktycznie od startu do mety" - opisuje sobotnie zwycięstwo Johaug NRK.no.
- W tym momencie jest klasą dla siebie - emocjonował się na dziesiątym kilometrze komentator NRK Fredrik Aukland. - Znokautowała całą światową elitę - wtórował mu ekspert Jann Post.
Po konkursie radości nie kryła również druga na mecie Ingvild Flugstad Oestberg, która do niedzielnych zawodów wystartuje cztery sekundy za Johaug. - Jestem z siebie zadowolona, dystans nie jest zbyt duży - powiedziała jedyna zawodniczka, która jest w stanie zagrozić liderce.
"Demonstracja siły Johaug" - zatytułował swoją relację "Aftenposten". Norweski dziennik pisze o "oszałamiającym zwycięstwie Johaug", jednocześnie dodając, że w niedzielę kibiców czeka "emocjonujący pojedynek reprezentantek Norwegii".
Justyna Kowalczyk zajęła 19. miejsce. W niedzielnych zawodach panie powalczą w biegu pościgowym na 5 km.
Maciej Kot: Brak odpowiedniego kombinezonu nie działa na mnie dobrze
{"id":"","title":""}