Sukcesy w mistrzostwach kraju cieszą się w Norwegii dużym poważaniem u zawodników. Praktycznie regułą jest, że na starcie poszczególnych konkurencji stają wszystkie sławy. Tymczasem w Tromso w skiathlonie nie wystąpiły Therese Johaug i Heidi Weng, choć wcześniej zdążyły zaliczyć po jednym innym biegu w ramach mistrzostw.
Rezygnacja tej dwójki wywołała burzę. Na narciarki spadła fala krytyki. - To smutne. W roku bez igrzysk i mistrzostw świata wszyscy powinni wystąpić w więcej niż jednym biegu na mistrzostwach kraju. Nie może być tak, że najlepsze narciarki nie startują - powiedział wprost Fredrik Aukland, trener i ekspert norweskiej telewizji.
Skiathlon wygrała Astrid Jacobsen. Zarówno ona, jak i Ingvild Flugstad Oestberg, na konferencji prasowej były pytanie głównie o nieobecne konkurentki, a nie o własne wyniki. - Nie było planowane, że pojadą do domów. Tak się stało, bo nie czuły się za dobrze. Gdy nie jesteś w pełni zdrowa to nie startujesz w zawodach - broniła koleżanek Oestberg.
- Jestem w stanie zrozumieć takie pytania, ale to nie jest tak, że one się wycofały bo po prostu tego chciały. Tu chodziło o zdrowie - dodała Jacobsen.
- Oczywiście, że jestem rozczarowany, ale każda decyzja ma swój powód. Weng w ogóle nie była pewna czy wystąpi chociaż w jednej konkurencji. Johaug była zdeterminowana żeby pobiec, lecz nie czuła się dobrze. Byłoby czymś nierozsądnym kazać im biec - stwierdził dyrektor norweskiej reprezentacji Vidar Loefshus.
Dziadek Kerber wzruszony. "Super mecz"
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Ich zdrowie i samopoczucie etc schodzą na dalszy plan kiedy lud jest w potrzebie:)
niestety...nie pierwszy i nie Czytaj całość