Sezon 2015/16 był najlepszy w karierze Grosa. Indywidualnie trzykrotnie stawał na podium zawodów Pucharu Świata (w Davos, Planicy i Quebec), a w klasyfikacji generalnej uplasował się na 24 miejscu.
- Zarówno dla mnie, jak i dla drużyny sprinterskiej, to był perfekcyjny sezon. Zrealizowaliśmy swoje założenia, co jest sukcesem. Odniosłem pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata, zająłem miejsce w piątce klasyfikacji sprintu. Zespół również się rozwija, idziemy w dobrym kierunku. To świetny czas dla francuskich biegów narciarskich - powiedział zawodnik "Trójkolorowych".
- Często przywołuję cytat z Seneki: "Nie dlatego brakuje nam odwagi, iż rzeczy są za trudne, to rzeczy są trudne dlatego, że brakuje nam odwagi". To dobrze opisuje ostatnią zimę. Mówi się, że dokonaliśmy historycznych rzeczy. Jeśli ustanowi się cel, trudno sięgnąć wyżej. Nasze cele były więc bardzo ambitne, a ja zaliczyłem najlepszy sezon w karierze - dodał.
W nadchodzącym sezonie najważniejszą imprezą będą mistrzostwa świata w Lahti. - To będzie kamień milowy. Muszę zaakceptować fakt, że już nie jestem outsiderem. Zespół ma doświadczenie, bez wątpienia będziemy gotowi - zapewnił Baptiste Gros.
Reprezentant Francji swoje pierwsze podium w zawodach Pucharu Świata zdobył w Polsce. 18 stycznia 2014 roku zajął w Szklarskiej Porębie trzecie miejsce w sprincie stylem dowolnym.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch dla TVP: jestem pozytywnie zaskoczony Horngacherem (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
na Instagramie 
na Facebooku 
