Burza w sieci. "Od stycznia zajmowali się wyborami, a nie zagrożeniem". Justyna Kowalczyk atakuje polityków
Mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich, Justyna Kowalczyk, skrytykowała wprowadzenie przez władze zakazu wstępu do lasu, który ma pomóc w walce z pandemią koronawirusa. - Atrapa walki z wirusem - zamknięcie lasów - napisała na Twitterze.
"Kilka dni temu mnie śmieszyło. Teraz? No cóż... Atrapa walki z wirusem - zamknięcie lasów (prawie dla wszystkich). Nie wszyscy jesteśmy z miast. Nie wszyscy mamy gdzieś swoją odporność i zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne" - napisał sportsmenka na Twitterze.
37-letnia Kowalczyk zarzuciła politykom, że zbagatelizowali problem, bo myśleli o wyborach prezydenckich (10 maja). "Ja podziękuję tym, którzy wiedząc o zagrożeniu od stycznia, zamiast edukować i się przygotować, to bagatelizowali i byli zajęci wyborami. Dziękuję tym, którzy lekarzy wysyłali za granicę, gdy ci mówili, że służba zdrowia jest w zapaści..." - podsumowała.
Kilka dni temu mnie smieszlo. Teraz? No cóż...
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) April 4, 2020
Atrapa walki z wirusem - zamknięcie LASÓW (prawie dla wszystkich)
Nie wszyscy jesteśmy z miast. Nie wszyscy mamy gdzieś swoją oporność i zdrowie zarówno psychiczne jak i fizyczne. POZDRAWIAM pic.twitter.com/1dPCvt8bW0
Tweet Kowalczyk poróżnił internautów. Większość z nich uważa, że zakaz wstępu do lasu jest nawet szkodliwy dla zdrowia człowieka. Z drugiej strony, pojawiły się opinie, że w dobie pandemii spacerowicze w lesie mogliby stanowić ogromne zagrożenie.
"Rozgrzewka przed dzisiejszym bieganiem po lesie. Prywatnym lesie" - napisała prowokacyjnie Kowalczyk na Instagramie, gdzie zamieściła zdjęcie, na którym widzimy ją w trakcie mycia okna.
Zobacz:
Justyna Kowalczyk wychodzi za mąż! Znamy termin uroczystości
Koronawirus. Czy wolno biegać? Kolejna ważna zmiana w przepisach