Oberstdorf 2021. Norweska koalicja zajęła całe podium. W ułamku sekundy wyprzedzili Bolszunowa

Mateusz Kozanecki 25 Lutego 2021, 13:18

PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Norwegowie zdobyli wszystkie trzy medale w sprincie na MŚ

• Oberstdorf 2021. Pech Moniki Skinder w kwalifikacjach sprintu. Odległe miejsca Polaków

W piątym ćwierćfinale doszło do kolizji Ondreja Cernego i Franceso De Fabianiego, wskutek czego obaj stracili możliwość walki o półfinał. Na ostatnich metrach Lauri Vuorinen nie był w stanie dogonić z kolei Richarda Jouve. Interesująco było też chwilę wcześniej, kiedy Joni Maki przegrał awans z Federico Pellegrino o 0,04 s.

Wysokie temperatury sprawiły, że śnieg był miękki i utrudniał rywalizację. Zawodnicy mieli momentami problemy z panującymi na trasie warunkami.

W finale na prowadzenie wysunął się Aleksander Bolszunow. Długo przewodził stawce, ale w pogoń za Rosjaninem rzucili się reprezentanci Norwegii. Trio Klaebo - Valnes - Taugboel praktycznie w jednej chwili przemknęło obok Bolszunowa.

Walka o medale była zatem wewnętrzną sprawą Norwegów. Zwyciężył broniący tytułu Johannes Hoesflot Klaebo. Tym samym przeszedł do historii jako pierwszy biegacz, który zdobył drugie złoto z rzędu w tej konkurencji. Ponadto nigdy nie zdarzyło się, aby reprezentanci jednego kraju zajęli całe podium w sprincie. Srebro wywalczył Erik Valnes, a brąz Haavard Solaas Taugboel.

Czytaj także:
- To cały Piotr Żyła. Bezlitośnie wyśmiał Dawida Kubackiego
- Plejada medalistów mistrzostw świata. Rekordzistka ma ich aż osiem