- Myślałam, że przepaść będzie większa :))) Wyniszczone ciało, to wyniszczone ciało. Nie da się przeskoczyć. Bolało, ale to dobra pozycja startowa :) - napisała na Facebooku Justyna Kowalczyk po niedzielnym biegu w Kuusamo na 10 km stylem klasycznym. Wielu kibiców biegów narciarskich zaczęło się martwić stanem zdrowia polskiej biegaczki. Lekarz Justyny Kowalczyk Stanisław Szymanik w rozmowie z x-news uspokaja. - Przeciążenia wynikają z wielu lat ciężkich treningów. Nie ma nowych urazów, którymi powinniśmy się przejmować. Nie ma żadnych nowych zmian od czasu igrzysk w Soczi - powiedział szef sztabu medycznego PZN.
Kowalczyk w niedzielnym biegu ostatecznie zajęła czwarte miejsce, tracąc minutę i trzy sekundy do Theresy Johaug.