World Boxing (nowa organizacja zarządzająca światowym boksem) ogłosiło, że Imane Khelif nie będzie mogła rywalizować, dopóki nie przejdzie testów płciowych. Decyzja ta jest wynikiem kontrowersji związanych z jej udziałem w igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu.
Przypomnijmy, że zarówno Khelif, jak i Lin Yu-Ting, czyli pogromczyni Julii Szeremety na igrzyskach, zostały zdyskwalifikowane z mistrzostw świata 2023. Wówczas decyzję podjęło Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) z uwagi na nieprzejście testów płciowych. Mimo to wystartowały one w Paryżu i zdobyły złote medale.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski dzwonił do sędziego. Tomasz Bronder zdradza, jak wyglądała rozmowa
Komunikat wywołał poruszenie w Tajwanie. Tamtejsze media zastanawiają się bowiem, co z pięściarką, która podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu zdobyła złoty medal. W walce o mistrzostwo olimpijskie Lin Yu-Ting pokonała właśnie Szeremetę.
"Czy Lin Yu-Ting jest również dotknięta?" - pyta tajwański dodatek serwisu yahoo.com. Portal opisuje, że federacja wymaga, aby wszyscy zawodnicy powyżej 18. roku życia przeszli test PCR w celu określenia płci przy urodzeniu. Wykrywa on obecność genu SRY, który wskazuje na obecność chromosomu Y, co jest wskaźnikiem płci biologicznej.
Z kolei portal tsna.com informuje, że federacja World Boxing w swoim komunikacie nie poinformowała o Lin Yu-Ting.
Przypomniano za to, że pod koniec zeszłego roku Lin wycofała się z zawodów w Wielkiej Brytanii, gdzie zakwestionowano jej płeć.