W ćwierćfinale w kat. do 57 kg odbywających się w Budapeszcie mistrzostw Europy U-23 Julia Szeremeta zmierzyła się z Brytyjką Vivien Parsons - niebezpieczną zawodniczką, która ma na koncie m.in. podium Pucharu Świata. Polka pokazała się z bardzo dobrej strony i w pełni kontrolowała przebieg tego starcia. W efekcie wygrała na punkty 5:0.
"Dzisiaj wiele elementów zagrało - lekkość ruchów, sprężyste akcje i nieszablonowość w zmianach pozycji" - relacjonował w mediach społecznościowych obecny w Budapeszcie Piotr Jagiełło z TVP Sport. Awans do półfinału sprawił, że Szeremeta jest już pewna przynajmniej brązowego medalu wywalczonego na tej imprezie.
ZOBACZ WIDEO: Była Miss Polski nadal zachwyca. Właśnie odniosła sukces
Droga do podium nie była dla Szeremety usłana różami. W 1/8 finału stoczyła pasjonującą batalię z Pinar Benek. Nasza reprezentantka była liczona w drugiej rundzie, ale w trzeciej udało jej się odwdzięczyć rywalce tym samym. Ostatecznie wygrała decyzją sędziów 3:2.
W środę powody do radości miały inne reprezentantki Polski. Jeszcze zanim Szeremeta weszła do ringu, Nikola Prymaczenko pokonała 5:0 Węgierkę Laurę Horvath w ćwierćfinale turnieju do 54 kg.
W ślady swoich koleżanek z kadry poszła też Barbara Marcinkowska. Polka awansowała do półfinału turnieju w kat. do 70 kg, nie dając większych szans Włoszce Chiarze Saraiello.
Dodajmy, że półfinałowe starcia we wszystkich kategoriach wagowych odbędą się w piątek, a finały zostały zaplanowane na sobotę.