Pięściarka oczyszczona z zarzutu stosowania dopingu. Wszystkiemu winny był seks
Kiedy Virginia Fuchs wpadła na dopingu, tłumaczyła, że to prawdopodobnie przez seks. Wtedy nikt jej nie dawał wiary, ale po kilku miesiącach komisja antydopingowa przyznała jej rację.
Amerykance groziła wieloletnia dyskwalifikacja i być może nawet koniec kariery. 32-latka była zaskoczona i zapewniała, że świadomie nie brała dopingu. Potem w trakcie śledztwa wyszło na jaw, że jej partner zażywał produkty, które zawierały wykryte u niej substancje.
Fuchs w tej sytuacji tłumaczyła, że doping mógł dostać się do jej organizmu przez stosunek płciowy. Niewiele osób wierzyło w takie tłumaczenia, ale USADA (Amerykańska Agencja Antydopingowa) właśnie przyznała jej rację. Eksperci potwierdzili, że zakazane środki w organizmie pięściarki są efektem seksu.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Pojedynek braci Pudzianowskich jest możliwy? Krystian Pudzianowski zabrał głos- Odczuwam wielką ulgę, że USADA uznała moją sprawę za wyjątkową i oczyszczono mnie z zarzutów. Od razu mogę kontynuować karierę. Nie miałam pojęcia, że doping może dostać się do organizmu przez bliski kontakt - komentuje Amerykanka.
Co ciekawe, to nie jest jedyny przypadek. Amerykańska Agencja Antydopingowa z tego samego powodu oczyściła z zarzutów Bubbę Nickles, która gra w softball.
Były mistrz Europy zawieszony za doping. Aleksandr Szustow nie chciał się przyznać >>
Diamentowa Liga. Organizatorzy nie zaproszą Therese Johaug. To przez jej dopingową przeszłość >>