Walka godna pasa. Trzy nokdauny i wypadnięcie z ringu

YouTube / Dalton Smith wyrzucił z ringu Mathieu Germaina
YouTube / Dalton Smith wyrzucił z ringu Mathieu Germaina

Niesamowity obrót miała walka Daltona Smitha z Mathieu Germainem, którego stawką był pas WBC Silver. Brytyjczyk trzykrotnie obalił rywala, a nawet raz wyrzucił go z ringu. To jednak było nadal za mało, aby skończyć Kanadyjczyka przed czasem.

W tym artykule dowiesz się o:

Dalton Smith (16-0, 12 KO) po raz kolejny udowodnił, że należy do ścisłej czołówki brytyjskiego boksu. W piątkowy wieczór w Sheffield Arena pokonał jednogłośnie na punkty Kanadyjczyka Mathieu Germaina (23-3-1, 9 KO), posyłając go aż trzykrotnie na deski w trakcie intensywnego, 12-rundowego starcia.

Chociaż wynik końcowy może sugerować dominację Anglika, walka z Kanadyjczykiem nie była spacerkiem. Germain od pierwszego gongu udowadniał, że przyjechał do Anglii nie tylko po wypłatę. Był ruchliwy, dobrze pracował na nogach i momentami trafiał czystymi ciosami. Jednak z każdą rundą coraz bardziej uwidaczniała się przewaga siły i precyzji Smitha.

- To było trudne starcie. Germain to twardziel i dobrze się przygotował. Musiałem pozostać skoncentrowany przez cały czas - powiedział w wywiadzie po walce Dalton Smith.

Trzy nokdauny i pewna decyzja

Dalton Smith pokazał swoją klasę, posyłając Germaina na deski już w drugiej rundzie mocnym ciosem sierpowym. Kolejne nokdauny miały miejsce w rundach szóstej i dziewiątej, co znacznie ułatwiło pracę sędziom. Wszyscy trzej punktowi - 119:106, 116:109 i 117:108 - wskazali na jednogłośne zwycięstwo zawodnika gospodarzy.

Warto podkreślić, że Germain nie tylko przetrwał wszystkie nokdauny, ale w końcówce potrafił odpowiedzieć odważnymi atakami. Pokazał serce do walki i ogromny charakter, za co zebrał zasłużone brawa od kibiców zgromadzonych w hali.

Co dalej dla Daltona Smitha?

Po walce pojawiły się pytania o kolejne kroki Smitha, który aktualnie dzierży tytuł mistrza Wielkiej Brytanii w kategorii super lekkiej. Sam zawodnik nie kryje ambicji sięgających europejskiego i światowego poziomu.

- Jestem gotowy na większe wyzwania. Wiem, że mogę walczyć z najlepszymi. Chcę pasa europejskiego i wkrótce przyjdzie czas na rywali z czołówki światowej - zapowiedział Smith.

Nie brak głosów, że kolejnym naturalnym krokiem będzie walka o pas EBU lub próba zmierzenia się z kimś z pierwszej piętnastki rankingu WBC czy IBF. Warto również zauważyć, że Smith ma solidne wsparcie promotorów z Matchroom Boxing, co może przyspieszyć jego awans w hierarchii.

ZOBACZ WIDEO: Wielki promotor zainteresuje się Szeremetą? Polska mistrzyni: wierzę w to

Dalton Smith zalicza kolejne zawodowe zwycięstwo, pozostając niepokonanym na zawodowym ringu. Jego styl - agresywny, ale przemyślany - przypadł do gustu fanom, którzy licznie stawili się w Sheffield. Wygrana z Mathieu Germainem, choć niełatwa, to kolejny krok na drodze do wielkich walk. Brytyjczyk rośnie w siłę, a jego nazwisko coraz częściej pojawia się w kontekście większych wyzwań. Czy nadchodzi czas Smitha na europejskiej, a później światowej scenie? Wszystko wskazuje na to, że tak.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści