Kijów po raz kolejny stał się głównym celem skoordynowanych nocnych ataków rakietowych i dronowych, jak poinformowały ukraińskie Siły Powietrzne. Do ostatnich wydarzeń na Instagramie odniosła się Jekaterina Usyk.
"Mam nadzieję, że kiedyś bumerang zadziała. Najlepsi - trzymajmy się. Jesteśmy prawdziwą siłą. Chwała Ukrainie" - podkreśliła na wstępie instagramowego wpisu małżonka Ołeksandra Usyka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Conor McGregor pokazał moc. Tylko zobacz na te uderzenia
Następnie zaznaczyła, że "nie chce pisać o terrorystach, którzy codziennie zabijają najlepszych ludzi".
"Kiedyś to się skończy, a piekło na pewno się o nich upomni" - zauważyła.
"Chcę tylko wesprzeć i podziękować wszystkim, którzy bronią naszej ojczyzny, którzy od prawie czterech lat pomagają, ratują, leczą i uczą. Codziennie jestem szczęśliwa, że jestem Ukrainką, że otaczają mnie prawdziwi i silni ludzie" - podsumowała.
Rosjanie zaatakowali Kijów przy użyciu pocisków manewrujących, dronów oraz rakiet balistycznych. Mer Kijowa, Witalij Kliczko, informował o licznych fragmentach rakiet spadających w rejonach Hołosijiwskim, Szewczenkowskim, Światoszyńskim i Podolskim.
Z doniesień ukraińskiej prasy wynika, że w ostatnim ataku na Kijów zginęło 8 osób, a 77 zostało rannych. Ponad 40 rannych trafiło do szpitali, wśród nich było sześcioro dzieci.
Był to najtragiczniejszy atak na Kijów pod względem liczby ofiar od 8 lipca 2024 roku, kiedy to w wyniku rosyjskiego ataku na szpital dziecięcy Ochmatdyt i inne rejony stolicy zginęły 33 osoby.