W niedzielę 15 czerwca na Old Trafford w Manchesterze rozegrano charytatywne spotkanie Soccer Aid między reprezentacją Anglii a resztą świata. Wystąpili w nim udział byli piłkarze i gwiazdy innych dyscyplin sportu, w tym m.in. Wayne Rooney, Eden Hazard i Usain Bolt. Dochody z meczu zostały przekazane fundacji UNICEF.
W tym charytatywnym wydarzeniu wziął udział również Tyson Fury, który wspólnie z Rooneyem pełnił rolę trenera reprezentacji Anglii. Okazało się, że bardzo wczuł się w rolę i nie do końca potrafił zapanować nad językiem. Gdy przemawiał do swojej drużyny, z jego ust padło przekleństwo. - Jesteśmy pier******* Spartanami - krzyczał podekscytowany.
ZOBACZ WIDEO: Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Kibice zabrali głos
Jego słowa było wyraźnie słychać w transmisji prowadzonej przez telewizję ITV. Dziennikarka Alex Scott szybko przeprosiła widzów. - To Tyson, nigdy nie wiadomo, co się przy nim wydarzy - tłumaczyła.
To jednak nie był koniec wybryków pięściarza. W trakcie meczu Scott rozmawiała z Furym przy linii bocznej. 36-latek znów nie przywiązywał specjalnej wagi do swoich słów i wulgarnie zakończył wypowiedź. - I tym podobne gó*** - rzucił.
Scott i drugi prezenter, Dermot O’Leary, znów przeprosili widzów. Kobieta zapewniła również, że po wydarzeniu porozmawia z Tysonem o jego niewyparzonym języku.
Dodajmy, że charytatywne spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny reszty świata 5:4. Ważniejszy od wyniku na boisku był jednak ten finansowy. Brytyjskie media podają, że w trakcie wydarzenia zebrano ponad 15,28 mln funtów na rzecz UNICEF.