Krzysztof Włodarczyk niedawno zdobył tytuł tymczasowego mistrza świata WBC w wadze bridger, pokonując Adama Balskiego. Jednak jego dalsza kariera sportowa jest niepewna.
W wywiadzie dla TVP Sport Włodarczyk ujawnił, że czeka go zabieg kardiologiczny, który zadecyduje o jego przyszłości w ringu.
ZOBACZ WIDEO: Szymański zabrał głos po nokaucie. "Te ręce są ciężkie!"
Włodarczyk, który ma na swoim koncie 71 zawodowych walk, z których przegrał zaledwie cztery, podkreślił, że jego zdrowie jest teraz priorytetem. - Czeka mnie zabieg kardiologiczny na sercu i to też tak naprawdę pokaże, czy jestem w stanie dalej boksować – powiedział, wyrażając niepewność co do dalszej kariery.
Podczas rozmowy w studiu TVP Sport, Włodarczyk odniósł się do swojej ostatniej walki. - Ta walka pokazała - może to zabrzmi trochę ostro - ilu w tym moim środowisku jest tak naprawdę Judaszy (...), a to że ktoś mnie skreślał i tak dalej. Nie powinien. Nawet w klubie, gdzie przychodzę i codziennie się z nimi witam, to są Judasze – podkreślił bokser, nawiązując do trudności, z jakimi się zmagał przed pojedynkiem.
Włodarczyk, były mistrz świata WBC i IBF w wadze junior ciężkiej, ma 43 lata. Jego imponująca kariera może jednak dobiec końca, jeśli problemy zdrowotne okażą się poważniejsze niż przypuszczał. Jego przyszłość w boksie zależy teraz od wyników nadchodzącego zabiegu.
Włodarczyk pozostaje jednym z najbardziej utytułowanych polskich bokserów, a jego decyzja o kontynuacji kariery będzie z pewnością bacznie obserwowana przez fanów i ekspertów sportowych.