"Szpila" za pośrednictwem portalu społecznościowego raz jeszcze zaskoczył swoich fanów, życząc swojemu niedoszłemu przeciwnikowi powodzenia w kolejnych startach. Szczęście ma opuścić Zimnocha dopiero podczas ewentualnej konfrontacji z krewkim bokserem. - Życzę mu jak najlepiej, oczywiście zanim nie spotka się ze mną w ringu – przyznał 23-latek.
Szpilka i Zimnoch mieli skrzyżować rękawice pod koniec lutego na gali Polsat Boxing Night Gołota vs Saleta w Gdańsku. Pomiędzy zawodnikami wagi ciężkiej zawrzało na jednej z konferencji prasowych, gdy obaj wdali się w bójkę. Ostatecznie nie doszło do ciekawej walki, ale temat może powrócić pod koniec roku.
Obaj pięściarze kategorii ciężkiej szykują się do poważnych wyzwań. Niezwykle popularny Szpilka 20 kwietnia w Rzeszowie stanie naprzeciw Tarasa Bidenki (28-5, 12 KO). Białostocczanin zaboksuje 18 maja w Legionowie z doświadczonym Oliverem McCallem (56-12, 37 KO).