44-latek 28 kwietnia w Australii podejmie Lucasa Browne'a (15-0, 14 KO) i już teraz snuje plany na przyszłość. Najlepsi na scenie wagi ciężkiej są przez Amerykanina w niewybredny sposób wyśmiewani. Władimir (59-3, 50 KO) i Witalij (45-2, 41 KO) Kliczkowie zyskali miano "sióstr", a wracający David Haye (26-2, 24 KO) w oczach byłego czempiona zasługuje na przydomek "Gaye".
- Po pokonaniu tego faceta będę mógł stoczyć większe walki, wcześniej czy później. Chcę bić się z siostrami Kliczko i Gayem, ale on nie wybierze się do Stanów Zjednoczonych po pewne lanie. Woli być z dala ode mnie. Przed wami prawdziwy mistrz królewskiej wagi, jestem najlepszy - zakomunikował "Lights Out".
Na sam koniec pstryczek w nos oberwał także Bernard Hopkins (53-6-2, 32 KO). Toney wątpi w intelekt "Kata" i bez ogródek nazywa go głupcem.
- Mogę też spróbować powrócić do niższej kategorii wagowej dla Bernarda Hopkinsa. W ostatnim pojedynku wyglądał znakomicie. Ja jestem pięściarzem starej szkoły, on co najwyżej starym głupcem - zakończył mistrz ciętej riposty.