Adamek oszukał zdecydowanie cięższego i silniejszego Arreolę w zaledwie trzeciej walce w najcięższej dywizji wagowej. Amerykanin jest przekonany o swojej wyższości nad byłym mistrzem świata dwóch kategorii i nie może odżałować porażki z kwietnia 2010 roku.
- Nie mogę przeboleć porażki z Adamkiem. Witalij Kliczko skopał mi tyłek, z tym się godzę, ale czuję się lepszym bokserem od Adamka czy Stiverne’a [ostatni pogromca Arreoli przyp. red.]. Chciałbym pomścić te porażki - powiedział pięściarz z meksykańskimi korzeniami.
Zanim Arreola w ogóle pomyśli o konfrontacji z Polakiem, w sobotę będzie musiał uporać się z Sethem Mitchellem na gali w Indio. Stawką dwunastorundowej batalii będą pasy WBC International i WBO NABO.
Kliknij i obserwuj nas na Facebooku. Miejsce dla fanów pięściarstwa!