Chociaż wszyscy chcą tej walki, wciąż nie wiadomo czy dojdzie do pojedynku Tomasz Adamek - Artur Szpilka. - Robimy wszystko, aby do tej gali doszło. Ponieważ wiele osób robi wszystko, aby do tej gali doszło to sądzę, że jest bardzo duża szansa, że ona się odbędzie. Mamy jednak dwa progi do przeskoczenia - przyznał Wasilewski.
- Pierwszy to przykra niespodzianka, która dotyczy gaży jaka została ustalona pomiędzy Tomaszem Adamkiem, a Polsatem za walkę ze Szpilką. Moim zdaniem gaża ta jest za duża i gdybym to ja negocjował to byłaby to gaża znacznie niższa. Jestem przekonany, że po tych negocjacjach druga strona by tę gażę przyjęła z prostej przyczyny. Znam oferty jakie Tomek ma dzisiaj w Ameryce i z całym szacunkiem dla Tomka te oferty nie są wielkie - wyjaśnił.
[ad=rectangle]
- Po tym jak ustalona została kwota za walkę przychodzi mail od Pata Englisha, który zaskoczony jest faktem ogłoszenia walki w programie Puncher. English napisał, że dziwi się, iż została ogłoszona walka, ponieważ on jest jedynym człowiekiem, który może zatwierdzać kontrakty, a jeszcze nic nie dostał, dlatego też czeka na propozycję. Zaczęły się różne rozbieżności dotyczące tego, co team Tomka chciałby jeszcze do kontraktu dołożyć. Po pierwsze chcieliby, aby dołożyć część dodatkowych kosztów. Drugi, że jeśli walka będzie w PPV to chcą mieć udział ze sprzedaży PPV. Trzeci jeszcze jakieś bilety lotnicze. Ogólnie chcieli zwiększyć koszty występu Tomka. Na co Pan Marian Kmita się nie zgodził i miał rację - dodał.
W związku z faktem, że walka wciąż nie została potwierdzona, w dalszym ciągu nie rozpoczęła się sprzedaż biletów na to wydarzenie, nie ma również karty walk poprzedzających główne wydarzenie Polsat Boxing Night.
Cała rozmowa tutaj.