Michał Żeromiński: Gogosević najbardziej nieprzewidywalnym rywalem
- Z takim nieprzewidywalnym rywalem jeszcze nie boksowałem - mówi Michał Żeromiński, który 16 maja na gali Tymex Boxing Promotion zadebiutuje w grupie promotora Mariusza Grabowskiego.
Jako amator był młodzieżowym mistrzem Polski i seniorskim wicemistrzem kraju. W 2010 roku w finale wagi 64 kg przegrał na punkty z brązowym medalistą mistrzostw Europy Marcinem Łęgowskim. W dorobku ma też 2 brązowe medale MP. - Plany z Mariuszem Grabowskim mamy bardzo ambitne, a pierwszym stopniem do pokonania w tej drabinie będzie walka z Ivo Gogoseviciem. Boksując technicznie spokojnie jestem w stanie go wypunktować. Od ostatniego pojedynku, przegranego z Łukaszem Maćcem, minęło pół roku, więc chciałbym w dobrym stylu powrócić i pokazać się kibicom. Nie powiedziałem ostatniego słowa - dodał.
W tym tygodniu Michał Żeromiński trenuje z Maciejem Sulęckim, który wrócił po zwycięskiej walce z USA. - Maciek ma większe doświadczenie zawodowe, sporo się mogę od niego nauczyć. A prywatnie przyjaźnimy się od wielu lat - przyznał radomianin, którego głównym trenerem jest ojciec Sławomir, ceniony szkoleniowiec.
Pojedynek w Inowrocławiu odbędzie się w wadze półśredniej, w tej samej, w której dojdzie do hitowego pojedynku między Amerykaninem Floydem Mayweatherem Jr. i Filipińczykiem Manny Pacquiao. - Faworytem jest Mayweather Jr., ale mam nadzieję, że wygra mój ulubieniec, czyli Pacquiao. Lubię boks w jego wykonaniu, do tego to człowiek skromny, mimo swego materialnego bogactwa, w odróżnieniu od Amerykanina - powiedział Michał Żeromiński.