Dla "Szpili" będzie to najważniejsza walka w dotychczasowej karierze i pierwsza próba zdobycia mistrzowskiego pasa w królewskiej dywizji. Mieszkający w Stanach Zjednoczonych pięściarz w tym roku stoczył trzy wygrane pojedynki.
- To będzie fajna walka dla kibiców. Wilder jest otwarty i ja będę chciał wchodzić do półdystansu i walczyć w półdystansie, bić kombinacjami. To jest walka o mistrzostwo świata, a takich walk się nie odmawia. To nie jest Jennings szczelny za gardą, któremu nawet Kliczko nic nie mógł zrobić, tylko to jest Wilder, który ostatnio przyjął nawet bombę od Moliny. Mi się wydaję, że jest duża szansa na wygraną, zrobię wszystko co w mojej mocy - powiedział Artur Szpilka.
Polak wierzy, że starcie z Wilderem pomoże mu w jego dalszej karierze, nawet jeżeli przegra. Za przykład podał Andrzeja Fonfarę, który pomimo porażki z Adonisem Stevensonem w 2014 roku, jest obecnie w czołówce rankingów wagi półciężkiej. - Liczę na to, że gdzieś tam zahaczę go lewym sierpowym, albo innym ciosem. To jest walka, to jest boks, wszystko może się zdarzyć - dodał pretendent do tytułu mistrza świata.
W swojej dotychczasowej zawodowej karierze Artur Szpilka stoczył 21 walk. 20 wygrał, z czego 15 przed czasem. Jedynej porażki doznał w styczniu 2014 roku - w Madison Square Garden w Nowym Jorku przegrał przez techniczny nokaut w 10 rundzie z Bryantem Jenningsem.
Deontay Wilder walczył 35 razy. Wszystkie pojedynki wygrał, z czego aż 34 przed czasem. Mierzący 201 centymetrów Amerykanin od stycznia 2015 roku jest posiadaczem pasa mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC.
Ma chlopak talent jednak na ta wlke jest co najmniej o 2 lata zawczesniej i po ciezkim laniu moga byc powazne problem Czytaj całość