W pojedynku z Wilderem w Nowym Jorku mógł zaprezentować się inny Polak, jednak Tomasz Adamek, były mistrz świata w wadze junior ciężkiej i półciężkiej, odmówił propozycji organizatorów styczniowej gali, którzy oferowali mu 250 tysięcy za pojedynek.
W kontekście walki z mistrzem świata WBC był wymieniany również kontrowersyjny weteran ringów, Shannon Briggs. Według nieoficjalnych doniesień Briggs domagał się za mistrzowski pojedynek kwoty sięgającej dwóch milionów dolarów, czego organizatorzy nie mogli zaakceptować. Wiadomo więc, że wynagrodzenie dla Polaka z pewnością będzie mniejsze niż kwota zaproponowana przez sztab 44-letniego byłego mistrza świata. Można spekulować, że może ono być zbliżone do kwoty, którą wcześniej zaproponowano Tomaszowi Adamkowi (250 tysięcy dolarów).
Deontay Wilder za walkę o mistrzostwo świata z Bermanem Stivernem w styczniu tego roku otrzymał milion dolarów. Co ciekawe, jego rywal, który wówczas bronił pasa WBC, zainkasował o 100 tysięcy mniej niż "Brązowy Bombardier".
Wiadomo również, jaką stawkę za walki w Stanach Zjednoczonych inkasuje Artur Szpilka. To kwota, która waha się w granicach 400-500 tysięcy złotych. W obecnym roku Szpilka dosyć łatwo uporał się ze swoimi rywali. Za trzy walki pięściarz z Wieliczki zgarnął więc ponad 1,2 miliona złotych. W Polsce największa wypłata czekała na Szpilkę po wygranej z Tomaszem Adamkiem na gali Polsat Boxing Night 3. Wtedy do jego portfela wpadło ponad 400 tysięcy złotych, z czego dużą cześć tego wynagrodzenia Szpilka otrzymał w biletach. Podobnie rzecz miała się w styczniu 2014 roku, kiedy Szpilka zmierzył się Bryantem Jenningsem w Madison Square Gardem. Wówczas Polak otrzymał za walkę 100 tysięcy dolarów.
Za starcie z Wilderem Artur Szpilka powinien zarobić największe pieniądze w swojej karierze. Stawką pojedynku jest przecież prestiżowy pas WBC w wadze ciężkiej. Kwota ta powinna oscylować w graniach od 250 do 400 tysięcy dolarów.
#dziejesiewsporcie: wspaniały gol w Rumunii