28 listopada Tyson Fury niespodziewanie pokonał Władimira Kliczkę na punkty i został mistrzem świata kategorii ciężkiej organizacji IBF, WBO, WBA i IBO.
Dziesięć dni po walce został pozbawiony jednego z pasów (IBF), ponieważ - wybierając rewanż z Kliczką - odmówił spotkania z oficjalnym pretendentem z ramienia tej federacji Wiaczesławem Głazkowem.
Teraz Deontay Wilder marzy o zdobyciu pasów WBO, WBA i IBO - niezależnie od tego, czy miałby zmierzyć się z Furym czy z Kliczką.
- Obojętnie, kto wygra rewanż, chcę z nim walczyć. Chcę zdobyć wszystkie pasy i zostać bezdyskusyjnym mistrzem świata - powiedział Deontay Wilder w rozmowie z serwisem boxingscene.com.
Na razie jednak Amerykanina czeka walka z Arturem Szpilką, która odbędzie się 16 stycznia na gali w Nowym Jorku. Później - zgodnie z postanowieniem federacji WBC - Wilder powinien zmierzyć się z oficjalnym pretendentem tej federacji Aleksandrem Powietkinem.
Do walki rewanżowej Kliczki i Fury'ego dojdzie na przełomie kwietnia i maja.
Zobacz także: Wasilewski: konflikt Szpilki i Włodarczyka to dla mnie szczyt dziecinady