W nocy z soboty na niedzielę Deontay Wilder wygrał ze Szpilką w hali Barclays Center w Nowym Jorku, powalając Polaka na deski ciężkim nokautem w dziewiątej rundzie. Szpilka na chwilę stracił przytomność, a ring opuścił na noszach w asyście lekarzy.
Wcześniej walka miała jednak bardzo wyrównany przebieg, czego najlepiej dowodzą statystyki ciosów. Szpilka zbiera teraz wiele pochwał za swoją postawę.
- Artur walczył fantastycznie, naprawdę. Teraz już wie jak to jest, kiedy to on gasił światło innym przez te wszystkie walki - napisał Marcin Gortat na swoim profilu na Twitterze.
Teraz Szpilkę czeka wizyta w Polsce, operacja lewej ręki i rehabilitacja. Później marzy o stoczeniu walki o mistrzowski pas IBF, który od soboty należy do Charlesa Martina.
Andrzej Wasilewski: Artur mi zaimponował