Adamek na razie nie myśli o pięściarskiej emeryturze i snuje ambitne plany na przyszłość. Jednak, by one mogły się ziścić, 2 kwietnia w Krakowie musi pokonać Amerykanina o meksykańskich korzeniach.
- Z niecierpliwością czekam na walkę z Moliną. Chcę zwyciężyć i udowodnić, że wciąż należę do elity wagi ciężkiej. Zwycięstwo będzie krokiem naprzód w drodze do kolejnej mistrzowskiej szansy - mówi "Góral".
Priorytetowo starcie z Polakiem traktuje Molina, który zakłada tylko jeden scenariusz - zwycięstwo nad byłym czempionem dwóch kategorii wagowych.
- Stoję pod ścianą. Muszę wygrać 2 kwietnia i zamierzam to uczynić. Mam marzenie, by zostać pierwszym czempionem królewskiej dywizji z Meksyku. Walka w Polsce jest kontynuacją tej drogi.
Entuzjazmu nie ukrywa promotorka Adamka, Kathy Duva z grupy Main Events.
- Jesteśmy podekscytowani możliwością kolejnej współpracy z telewizją Polsat. Wspólnie promowaliśmy wiele wspaniałych walk Adamka. Obaj zawodnicy będą chcieli udowodnić, że liczą się w wadze ciężkiej, dlatego spodziewam się, że w ringu będą iskry.