Dla "Diablo" będzie to powrót na ring po półtorarocznej przerwie. W ostatnim występie, we wrześniu 2014 roku, Włodarczyk przegrał na punkty z Grigorijem Drozdem i stracił pas czempiona WBC w wadze junior ciężkiej. Jeżeli 34-latek pokona najbliższą przeszkodę, to w niedalekiej przyszłości może skrzyżować rękawice z Beibutem Szumenowem, a w stawce znajdzie się tymczasowy tytuł mistrza świata WBA.
- Doszły mnie słuchy, że będę walczył z bardzo dobrym Rosjaninem. Lata świetności od dawna ma już za sobą, ale nadal jest niebezpieczny i nadal jest w formie - opowiadał kilka dni temu w rozmowie z WP SportoweFakty Włodarczyk.
Weteran z Rosji karierę zawodową rozpoczął w 1999 roku. Początek był znakomity, wygrał trzydzieści walk z rzędu, by w 2006 roku przegrać z Virgilem Hillem. Później wywalczył pas WBA Interim, ale stracił go w pierwszej obronie. Smaku porażki zaznał również w konfrontacjach z Guillermo Jonesem, Olą Afolabim czy Tonym Bellewem. Po raz ostatni w ringu był 9 stycznia tego roku, ulegając na punkty niepokonanemu Noelowi Gevorowi.
W Sosnowcu zobaczymy także Macieja Miszkinia, Krzysztofa Kopytka, Konrada Dąbrowskiego i Kamila Młodzińskiego.
Zobacz wideo:
#dziejesiewsporcie: bramka turnieju? Włoch zachwycił kibiców