- Początek może być ciężki. Pierwsza i druga runda mogą ustawić całą walkę - przewiduje Artur Szpilka, który był gościem w poniedziałkowym programie "Puncher" w telewizji Polsat Sport.
- Pasowałoby, aby Krzysiek podszedł i pacnął go od razu. Cunningham będzie świetnie przygotowany. Ma dobre nogi, długie ręce, ale każdym ciosem można go zamroczyć. Jestem przekonany, że Krzysiek go znokautuje - dodaje pięściarz, który niedawno przegrał walkę o mistrzowski tytuł WBC z Deontayem Wilderem.
Krzysztof Głowacki od kilku miesięcy podkreśla, że walka z Cunninghamem będzie dla niego sporym wyzwaniem.
- Cunningham ma bardzo duży zasięg ramion. Jest wysoki i lotny na nogach. Myślę, że będzie to dla mnie bardzo trudny i niebezpieczny rywal. Jest mi to na rękę, bo powiedziałem promotorowi, że nie chcę łatwych przeciwników. Chcę boksować z jak najlepszymi - zapewniał jesienią w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty.
W przeszłości Cunningham dwukrotnie walczył z Tomaszem Adamkiem i dwukrotnie z Krzysztofem Włodarczykiem. Tylko jeden z tych pojedynków (rewanżowy z "Diablo" w 2007 roku) zakończył się zwycięstwem Amerykanina.
- W drugiej walce z Krzysiem Włodarczykiem zaprezentował się bardzo dobrze. Z Tomkiem Adamkiem tak samo. Co prawda dostawał od Tomka i padał, ale szybko wstawał i walczył dalej. Pojedynek był wyrównany. Ja na pewno go nie zlekceważę. Nastawiam się na bardzo niebezpiecznego rywala - podkreślał.
Zobacz także: Klemens Murańka: lekarz się zdenerwował, mogło dojść do tragedii