- Dla mnie ta walka to przede wszystkim przepustka do pojedynku, na który wszyscy czekają, do walki o mistrzostwo świata - powiedział Mariusz Wach w rozmowie z Mateuszem Borkiem. "Viking" nie będzie jednak faworytem w konfrontacji z silnie bijącym Anglikiem.
Dla Wacha walka w Londynie będzie drugim tegorocznych występem. 18 marca w Niemczech dość niespodziewanie zastopował on faworyzowanego Erkana Tepera. - Wszystko zależy od 3 czerwca. Na pewno psychicznie jestem świetnie przygotowany do ciężkiego pojedynku - dodał pięściarz z Krakowa.
Wach już raz miał okazję walczyć o tytuły mistrza świata. W listopadzie 2012 roku Polak zmierzył się z Władimirem Kliczką w Hamburgu, z którym przegrał zdecydowanie na punkty po 12. rundach.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: Popek z Pudzianem zrobili na KSW całą robotę. Wszyscy się na to złapali