Tragiczne wieści po walce bokserskiej. Lekarze stwierdzili śmierć mózgu Tima Hague'a

Amerykański zawodnik MMA Tim Hague, który w piątek przegrał przez ciężki nokaut walkę bokserską z Adamem Braidwoodem, wylądował w szpitalu i znajdował się w stanie krytycznym. Według najnowszych doniesień, lekarze stwierdzili u niego śmierć mózgu.

Michał Bugno
Michał Bugno
Na zdjęciu rękawica bokserska / Na zdjęciu rękawica bokserska

Z Kanady napływają tragiczne wieści. Wedle doniesień licznych dziennikarzy, między innymi "Daily Star", lekarze stwierdzili śmierć mózgu leżącego w szpitalu Tima Hague'a. To następstwo obrażeń, jakich doznał podczas piątkowej walki bokserskiej, którą przegrał przez ciężki nokaut z Adamem Braidwoodem.

W pierwszej rundzie walki Hague trzykrotnie był liczony. W drugiej ponownie wylądował na deskach. Kiedy po nokaucie odzyskał przytomność, został zawieziony do szpitala i poddany operacji mózgu.

- Tim znajduje się w krytycznym stanie. Wszyscy jesteśmy z nim. Dziękujemy za słowa wsparcia - mówiła w sobotę siostra zawodnika Jackie Neil.

W niedzielę znany dziennikarz, zajmujący się MMA, Mike Russell, poinformował, że doszło do tragedii. - Jak donoszą źródła z zespołu Tima, lekarze stwierdzili u zawodnika, śmierć mózgu - czytamy jego słowa w "Daily Star".


Przypomnijmy, że w lipcu ubiegłego roku walkę z Amerykaninem Timem Hague'em na gali ACB stoczył Polak Michał Andryszak. W Soczi znokautował Amerykanina w 33. sekundzie walki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×