- Nie walczyłem przez dwa lata, ale nie potrzebuję żadnych walk na przetarcie. Być może będę trochę zardzewiały. Będę jednak gotowy na każdego, bo jak patrzę na wagę ciężką, to nie mam się czego obawiać - mówi odważnie Tyson Fury.
"Król Cyganów" jest blisko odnowienia licencji bokserskiej i myśli o odzyskaniu pasa mistrzowskiego. Niewykluczone, że w 2018 roku dojdzie do starcia 29-letniego boksera z Manchesteru z Anthonym Joshuą.
Fury oglądał ostatnią walkę Joshuy z Carlosem Takamem. Styl zwycięstwa Brytyjczyka kompletnie go nie przekonał. - AJ męczył się z karłem, z całym szacunkiem dla karłów. Był to wprawdzie twardy i odważny karzeł, ale nie jest to Tyson Fury. Jak zatem Joshua ma mnie pokonać, skoro męczył się z karłem? Będę go dręczyć lewym prostym, zadam tysiąc lewych prostych - zapowiada.
- Zgaszę mu światło. Spodziewajcie się występu na miarę Roya Jonesa Jr w walce z Toneyem. Niczego nie umniejszam Toneyowi, ale dostał wtedy lekcję boksu. Teraz ja udzielę jej Joshui - podkreśla Fury.
ZOBACZ WIDEO: Zawodniczki pole dance odcinają się od klubów go-go. Duże perspektywy przed nowym sportem