Oficjalne stanowisko Nikodema Jeżewskiego. Nie będzie walki z Adamem Balskim!

Newspix / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Nikodem Jeżewski (z lewej)
Newspix / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Nikodem Jeżewski (z lewej)

17 listopada podczas gali w Radomiu miało dojść do walki między Nikodemem Jeżewskim a Adamem Balskim. Z powodu opóźnień w budowie hali gala została przesunięta na grudzień. W związku z tą decyzją Nikodem Jeżewski postanowił zrezygnować z rywalizacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Pojedynek Polaków, którzy walczą w kategorii junior ciężkiej miał być wydarzeniem wieczoru podczas gali anonsowanej jako "Wojna Domowa". Organizator całej imprezy - Mateusz Borek zmuszony był przesunąć datę gali na 15 bądź 22 grudnia.

Nikodem Jeżewski kilka tygodni temu zdecydował się na występ podczas gali Copa Rocky Boxing Night, która odbędzie się 9 listopada w Koninie. W oficjalnym oświadczeniu Polak tłumaczy, że obecnie w pełni skupia się tylko na następnej walce, która będzie jego największym wyzwaniem w karierze.

- Szanowni Państwo, obecnie koncentrujemy się na najważniejszym pojedynku w mojej karierze, który odbędzie się 9 listopada na gali Copa Rocky Boxing Night w Koninie. Moim przeciwnikiem będzie utytułowany zawodnik nowozelandzki Lance Bryant, który jest bardzo wymagającym rywalem - zakomunikował Jeżewski.

- O odwołaniu terminu gali Pana Mateusza Borka w Radomiu dowiedzieliśmy się zaledwie na około dwa tygodnie przed wydarzeniem. Po tym natychmiast chcieliśmy okazać pomoc i wsparcie, dlatego zaprosiliśmy Adama Balskiego na naszą galę, która odbywa się tydzień wcześniej.

ZOBACZ WIDEO Kolejna asysta Klicha. Leeds pokonało Wigan Athletic [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Moja grupa promotorska chciała sfinansować te wydarzenie ze swoich prywatnych środków. Zapewniła nawet wyższą gażę, ale obóz Adama Balskiego niestety nie podjął rękawic - trudno nam określić z jakich przyczyn. W efekcie spowodowało to, że kibice nie otrzymali starcia, do którego podchodziłem z pełnym zaangażowaniem. W sporcie to widzowie są najważniejsi, ludzie którzy przychodzą oglądać nasze zmagania. Chciałem także spełnić swoje marzenie, zdobyć ten pas i spełnić oczekiwania kibiców moich i Adama.

- Dziękuję moim promotorom za znalezienie mi godnego zastępcy. Spędziłem trzy miesiące na ciężkich przygotowaniach, a pik formy był zaplanowany na 17 listopada. Niestety nie jestem maszyną, każdy ma granice wytrzymałości, to jest mój czwarty i ostatni pojedynek w tym roku.

- Jeżeli wygram swoje najważniejsze starcie, to otworzą się przed nami nowe możliwości, a inni zawodnicy będą musieli poczekać na swoje miejsce w kolejce. Rocky Boxing Night planuje w pierwszym kwartale przyszłego roku kolejną galę i mam nadzieję, że zobaczycie mnie w walce wieczoru. A z kim… to się jeszcze okaże – zakończył Polak.

Poniżej prezentujemy oświadczenie pięściarza.

Komentarze (1)
avatar
Klemek
8.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj to Borkowi zaczyna sie gala sypac. Coś czuję że Master zawita do jego stajni