Tyson Fury wspomina starcie Wildera ze Szpilką. "Sprawił mu problemy"
Pretendent do tytułu mistrza świata, Tyson Fury (27-0, 19 KO) już 1 grudnia zmierzy się z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO) w Los Angeles. Brytyjczyk przed tym pojedynkiem lekceważąco wypowiedział się o dotychczasowych rywalach Amerykanina.
Starcie z Tysonem Furym będzie dla Amerykanina ósmą obroną pasa. W 2016 roku przed szansą odebrania mu tytułu stanął Artur Szpilka. Polak, pomimo dzielnej postawy, przegrał przez ciężki nokaut w 9. rundzie. Do tego starcia odniósł się właśnie Fury, który w rozmowie z "BT Sport" powiedział: - Szpilka wszystkie przegrane odniósł przez nokaut. W ringu jednak poruszał się lepiej od Wildera i już tym sprawił mu problemy.
Tyson Fury nie też wątpliwości, że dotąd Deontay Wilder nie mierzył się rywalem jego klasy. "Olbrzym z Wilmslow" nazwał Geralda Washingtona futbolistą, a nie bokserem. Z kolei o Eriku Molinie powiedział, że jest on jedynie nauczycielem, który za pomocą szczęścia dostał się na ringowe salony.
Walka Wilder - Fury 1 grudnia odbędzie się w Los Angeles. Transmisję z gali w Polsce przeprowadzi Canal+ Sport.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (newsy): komplet kibiców obejrzy KSW 46