W pierwszej walce, 1 grudnia 2018 roku w Los Angeles, po dwunastu rundach sędziowie orzekli remis, a pas pozostał na biodrach Deontaya Wildera. Dla "Brązowego Bombardiera" była to ósma udana obrona tytułu. Tyson Fury w trakcie starcia dwukrotnie wylądował na deskach.
Po wyrównanym starciu kibice, federacja i zawodnicy szybko zapragnęli rewanżu. Według nieoficjalnych informacji ma do niego dojść 18 maja w Nowym Jorku.
Zobacz także: Robert Parzęczewski zmierzy się z byłym mistrzem świata!
- Dostałem informację, że obie strony są już naprawdę blisko porozumienia - informował niedawno Mauricio Sulaiman, prezydent federacji WBC.
Jego wieści szybko potwierdził promotor pretendenta, Frank Warren. - Ogłosimy coś niedługo. Pracujemy nad kilkoma rzeczami i jeśli wszystko się uda, to w poniedziałek powiemy coś na temat jego przyszłości - oświadczył.
Stawką konfrontacji będzie tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej. Zniecierpliwione World Boxing Council w międzyczasie ma zorganizować pojedynek o pas tymczasowy między Dillianem Whyte'em a Dominikiem Breazeale'em.
Zobacz także: Szpilka trenuje pod okiem nowego trenera
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Floyd Mayweather Senior znokautowany!