Artur Szpilka najwyraźniej ma już dość czekania na ogłoszenie swojej kolejnej walki. W środę (12 czerwca) były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej zamieścił na Twitterze post, w którym zasugerował, że chce zakończyć karierę, po czym... zaraz go skasował.
W sieci jednak nic nie ginie i wpis "Szpili" został upubliczniony. "Ciągłe kłamstwa, manipulacje itp., mam już dość boksu..." - wyjawił sportowiec na portalu społecznościowym.
Zobacz zdjęcie postu polskiego pięściarza.
Ze słów Szpilki wynika, że frustracja spowodowana ciągłym czekaniem na ogłoszenie przeciwnika sięgnęła zenitu. Nie wiadomo jednak, o co dokładnie chodzi. Przypomnijmy, że 30-latek w przeszłości myślał już o skończeniu z boksem zawodowym. Tak było m.in. po przegranej przez techniczny nokaut w 4. rundzie walce z Adamem Kownackim w lipcu 2017 r.
- Boks jest dla mnie wszystkim, a to bez dwóch zdań były najtrudniejsze dni w moim życiu. Chciałem nawet skończyć ze sportem, miałem tego wszystkiego dosyć - mówił "Szpila" wywiadzie dla TVP Sport.
Szpilka po raz ostatni walczył w ringu w listopadzie ubiegłego roku. Na gali w Gliwicach pokonał wówczas Mariusza Wacha. W ostatnich tygodniach w mediach pojawiła się informacja, że kolejnym rywalem Polaka będzie Dereck Chisora, ale do tej pory nie pojawiło się oficjalne potwierdzenie.
ZOBACZ WIDEO ACA 96: Omielańczuk znokautował Erochina. "Nigdy nie mam taktyki na walkę. Wychodzę i po prostu się biję"