Askren po dotkliwej porażce (czytaj więcej >>>) nie usprawiedliwiał się. Utytułowany zawodnik MMA tuż po walce przyznał, że zasłużył by być obiektem drwin po starciu w Atlancie.
- Prawdopodobnie na to zasłużyłem, ponieważ zostałem znokautowany przez Jake'a Paula. To jest cholernie żenujące. Nie zawiodłem społeczności MMA, zawiodłem świat. Ludzie nienawidzą Jake'a Paula i chcieli zobaczyć, jak sprawiam, że jest nieszczęśliwy, a ja tego nie zrobiłem. Więc nie zawiodłem społeczności MMA, zawiodłem świat - powiedział Ben Askren.
Były zawodnik UFC padł na deski po prawym sierpowym Paula. Choć zdołał wstać przed zakończeniem liczenia, sędzia ringowy nie dopuścił go do dalszej walki.
- Myślałem, że wszystko jest w porządku, ale nieważne, to jego praca. Jeśli tak właśnie czuł, to właśnie zrobił - powiedział o przerwaniu pojedynku.
36-latek przyznał, że nie zamierza toczyć kolejnych walk w boksie, ani też wracać do MMA.
Zobacz także:
Ta walka Błachowicza byłaby hitem
Znamy szczegóły kolejnego starcia McGregora
ZOBACZ WIDEO: Michał Materla mówi o kulisach rozstania z KSW. Opowiada o ambitnych planach EFM SHOW