Polski bokser nie ma za sobą łatwego czasu. Na początku roku trafił do więzienia za złamanie sądowego zakazu poruszania się pojazdami mechanicznymi. Sąd nie miał litości i Krzysztof Włodarczyk musiał kilka miesięcy spędzić za kratkami. To jednak nie przekreśliło jego bokserskiej kariery. "Diablo" intensywnie trenował i już w sobotę wróci na ring.
Włodarczyk zmierzy się na gali w Suwałkach z Vadymem Nowopaszynem. "Diablo" do tego starcia przystąpi odmieniony. Najważniejszą zmianą jest współpraca z nowym trenerem Andrzejem Liczikiem.
- Będę chciał zadawać więcej ciosów, być aktywny. Nawet przy cofaniu się, będę chciał wyprowadzać uderzenia i kontratakować. Zobaczymy jak to wyjdzie w ringu. Trenujemy, a ja nie ukrywam, że muszę się mocno otrzepać z kurzu. Pierwsza walka odpowie na wiele pytań - powiedział w rozmowie z ringpolska.pl Włodarczyk.
ZOBACZ WIDEO: Szok! Justyna Haba zakończyła karierę. "Ta decyzja dojrzewała we mnie co najmniej kilka miesięcy"
"Diablo" to były mistrz świata federacji IBF i WBC. Marzył o tym, by wrócić na szczyt, ale na przeszkodzie stanęły liczne problemy pozasportowe. Włodarczyk stoczył już 63 zawodowe pojedynki, z których wygrał 58. Czterokrotnie musiał uznać wyższość rywali, a jedna walka zakończyła się remisem.
Rywal Włodarczyka jest zdecydowanie mniej doświadczony. Nowopaszyn wygrał sześć z ośmiu walk, z czego dwie przez nokaut. Dodajmy, że Włodarczyk swoich rywali znokautował w 39 pojedynkach.
Powrót "Diablo" na ring będzie jednym z najważniejszych wydarzeń gali Knockout Boxing Night 16 w Suwałkach. Jaki plan ma Włodarczyk na tę walkę? - Nowy trener często powtarza, że wygrywa walkę ten, kto zadaje ciosy, a nie ten, który się broni - przyznał.
Transmisja z gali dostępna będzie w TVP Sport od godziny 20:00.
Czytaj także:
Mateusz Gamrot - Jeremy Stephens. Bukmacherzy wskazali faworyta
"Terminator" kontuzjowany. Co z walką Naruszczki o pas OKTAGON MMA?