"To może skończyć się tragicznie". Marcin Najman mówi o sprawie Pawła Kukiza

Bokser i celebryta, Marcin Najman, ma tylu samo zwolenników, ilu przeciwników. Kiedy trzeba zabrać głos w ważnej sprawie, nie waha się ani chwili.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Marcin Najman WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Marcin Najman
W sejmie odbyło się głosowanie, w którym najmocniej skrytykowano Pawła Kukiza (więcej TUTAJ). posła obecnej kadencji. W obronę byłego artysty stanął Marcin Najman. Zamieścił w internecie długi wpis.

Najman przypomniał, że ma z Kukizem "na pieńku". Piosenkarz skrytykował kiedyś inną artystkę, Edytę Górniak, prywatnie przyjaciółkę boksera. Wydawałoby się, że nie stanie w obronie Kukiza, ale jednak jest inaczej.

"Długo zastanawiałem się, czy popełnić ten tekst. Napisze to, bo skala nienawiści przybrała już skale monstrualne. Przecież Hitler również podburzał do nienawiści płomiennymi wypowiedziami!" - napisał Najman.

ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!

Dodał, że nie śledził głosowania w sprawie ustawy medialnej, a obie strony spory są mu obce ("Dziś taki Tomasz Lis czy Jarosław Jakimowicz to ludzie nie mający nic wspólnego z dziennikarstwem. Wściekły atak z klapkami na oczach. To ich jedyne zadanie i sens życia"). Kukiza broni, bo jego zdaniem skala nienawiści wobec posła osiągnęła skalę szaleństwa.

"Wracając do Pawła Kukiza, zdradził! Zdradził bo zmienił zdanie w pół godziny. Gdyby od razu zagłosował za przyjęciem ustawy, nie byłoby tego szaleństwa nienawiści wobec niego. Ale czy to naprawdę powód, by doprowadzać do linczu? Tak wściekły atak nigdy nie dosięgnął nawet Pawła Adamowicza! Do tego publikowane zdjęcia jego rodziny, córek, niby nie w kontekście napiętnowania. To jest celowe napiętnowanie! To może skończyć się tragicznie! Ten człowiek i jego rodzina jest dziś poprzez festiwal nienawiści realnie zagrożona. Ja się z tym nie zgadzam. Zdradził wyborców, więc nigdy już na niego nie zagłosują" - to słowa boksera.

Najman dodał, że "szaleńczy atak i fala nienawiści płynąca od zadeklarowanych obrońców demokracji skalą przebija wszystkie możliwe pomiary". - Doprowadzicie do tragedii! - napisał bokser.

Marcin Najman poszedł bez hamulców! W takiej roli go jeszcze nie widzieliśmy
"Krwawej bitki nie będzie". Hit na gali Najmana odwołany?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×