Polak postawił się faworytowi. Zyskał uznanie w Anglii

Sensacji na Wembley nie było. Richard Riakporhe (12-0, 8 KO) po ośmiu rundach zwyciężył Krzysztofa Twardowskiego (9-3, 6 KO). Polak jednak pokazał się z dobrej strony w starciu z wschodzącą gwiazdą kategorii crusier.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Na zdjęciu od lewej: Richard Riakporhe i Krzysztof Twardowski Getty Images / James Chance / Na zdjęciu od lewej: Richard Riakporhe i Krzysztof Twardowski
Pięściarz z Nowego Sącza walczył odważnie. Nie bał się wchodzić w otwarte wymiany ciosów z byłym mistrzem Wielkiej Brytanii w kategorii cruiser, choć technicznie widać było, że ustępuje przeciwnikowi.

W ogólnym rozrachunku Krzysztof Twardowski okazał się solidnym testem dla faworyzowanego rywala. Szczególnie dobrze Polak prezentował się w piątej i szóstej rundzie. Z nosa Riakporhe polała się krew.

W ostatniej rundzie Brytyjczyk potężnym prawym sierpowym posłał "Twardego" na deski. Ten jednak błyskawicznie wstał, a nawet rzucił się do ataku, wykazując się wielkim charakterem. Pomimo porażki, pogromca Krzysztofa Zimnocha pokazał się z dobrej strony w pierwszej walce na Wyspach.

Z kolei Richard Riakporhe celuje wysoko. Niepokonany 31-latek chce zmierzyć się z Lawrencem Okolie o mistrzowski pas organizacji WBO w kategorii cruiser. Najpierw jednak 20 listopada powróci do Wembley Areny i zmierzy się z doświadczonym Olanrewaju Durodolą.

Zobacz także: "Arcydzieło", "Wielki mistrz". Reakcje z Twittera na zwycięstwo Usyka Będzie rewanż? Promotor Joshuy nie pozostawia wątpliwości ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienny moment na sparingu Chalidowa! "Coś poszło nie tak"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×