Deontay Wilder - Tyson Fury - dziennikarze i eksperci w większości zgodni, wygra Wilder
W najbliższą sobotę broniący pasa mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej - Deontay Wilder (40-0, 39 KO) zmierzy się z niezwykle barwnym Tysonem Furym (27-0, 19 KO). Zdaniem większości ekspertów zwycięsko z tego starcia wyjdzie Amerykanin.
Fury nie wygra z Wilderem mentalnie
Łukasz Głowacki (dziennikarz boxingnews.pl)
Faworytem w tej walce będzie z pewnością Deontay Wilder. Niepokonany mistrz świata federacji WBC kategorii ciężkiej z imponującym rekordem (40-0, 39 KO) kroczy nieprzerwanie od zwycięstwa do zwycięstwa. Tym razem na jego drodze stanie powracający na ring pogromca Władimira Kliczki, czyli Tyson Fury (27-0, 19 KO). Brytyjczyk znany jest z bardzo silnej psychiki, dzięki której potrafi "wejść do głowy" rywala na tyle mocno, że już w samej walce przeciwnik ma duże problemy z koncentracją, tym bardziej widząc często zaskakujące zachowanie Tysona w ringu. Po tym jak w listopadzie 2015 roku Fury pokonał byłego dominatora wagi ciężkiej wycofał się boksu na ponad 2,5 roku. Po powrocie stoczył dwa wygrane pojedynki z zawodnikami średniej klasy, ale w tych walkach niczym wielkim nie imponował.
Nie można nie zauważyć, że Brytyjczyk zrzucił ogromną ilość kilogramów i zapowiada, że w walce z Amerykaninem będzie w życiowej formie. Czy da mu to zwycięstwo w tej walce? Moim zdaniem nie. Wilder to jednak nie Kliczko i najmocniejsza broń Fury'ego, czyli wyprowadzenie rywala z równowagi w tym przypadku nie będzie mieć miejsca. W związku z tym jeżeli Wilder nie da się trafić jakimś przypadkowym ciosem, to powinien dyktować warunki w tej walce. Gdybym miał stawiać pieniądze na któregokolwiek z nich, to pewnie postawiłbym na Wildera. Mimo, iż chętnie zobaczyłbym jak wygrywa on z Furym przed czasem, to stawiam, że walka zakończy się na punkty.
Typ: Deontay Wilder wygra na punkty
Następny komentarz na kolejnej stronie: "Długa przerwa Fury'ego barierą nie do przeskoczenia"
-
sa-sza Zgłoś komentarzniszczyl swoj organizm a nie ma 20 lat tylko 30. Poza tym, walki jakie stoczyl po powrocie byly na żenującym poziomie, wiec jak mialo go to przygotowac? No i na koniec- jego zwyciestwo nad Kliczka jest mocno przeceniane, walka nudna jak flaki z olejem, Kliczko sztywny i z glowa poza ringiem (mial wtedy osobiste problemy), to troche za malo, zeby byc nagle okrzyknietym wielkim mistrzem
-
Przemysław Kupczyk Zgłoś komentarzTak czy siak i tak większość ludzi kibicuje Furemu ... bo jest bardziej barwną i sympatyczną postacią .... taki pozytywny wojownik z niego ;)
-
Przemysław Kupczyk Zgłoś komentarzFury to człowiek zagadka. Nikt nie dawał mu szans z Kliczką,a wygrał zdecydowanie... z drugiej strony nikt nie dawał Cunninghamowi szans w walce z Furym ,a Cunningham posłał Furego na deski, choć walkę ostatecznie przegrał... Wiadome jest ,że albo wygra Wilder przez nokaut, albo Fury na punkty... inny sposób zakończenia walki już sam w sobie byłby sensacją.
-
DjokoFan Zgłoś komentarzbokserem od Wildera a ty stawiasz że wygra! Masakra przez takich jak ty właśnie robi się zamieszanie i nikt nie wie po co tak naprawdę jest na tej stronie! Główną bronią Wildera jest nokaut, a w większości swoich walk które wygrał nie prowadził na punkty. Fury wygra na punkty!