W wieku 67 lat zmarł legendarny bokserski trener Fritz Sdunek. Przyczyną zgonu był atak serca. Sdunek prowadził wielu znakomitych bokserów. Jego uczniami byli m.in. bracia Kliczko oraz Dariusz Michalczewski. W rozmowie z x-news popularny "Tiger" przyznał, że niemiecki trener był dla niego przyjacielem, bratem i ojcem. - Był to wielki człowiek. Rozumieliśmy się bez słów. Byłem jedynym jego podopiecznym, który z nim balował. Nie był gwiazdą, był prawdziwym przyjacielem. Wierzę, że tam będzie miał lepiej - powiedział Michalczewski.