Rosjanin wybrany do światowych władz przy aplauzie całej sali. Polak zdradza kulisy

Umar Kremlow został szefem Światowej Federacji Bokserskiej, bo obiecał spłatę długów i wyższe nagrody dla zawodników. Dla delegatów nie miało znaczenia, że rosyjskie bomby wciąż spadają na Ukrainę.

Mateusz Puka
Mateusz Puka
Umar Kremlow Getty Images / Na zdjęciu: Umar Kremlow
Wśród tłumu działaczy z całego świata, oklaskujących nowego prezydenta IBA, był także Polak Grzegorz Nowaczek. Szef Polskiego Związku Bokserskiego opowiada o kulisach tej decyzji i atmosferze panującej na spotkaniu w Stambule, które odbyło się blisko miesiąc temu.

- Podczas zjazdu nie było żadnego zaskoczenia. Aplikację trzeba było złożyć kilka miesięcy wcześniej, a później kandydatury były weryfikowane. Same wybory były bardzo szybkie i przebiegły bez większych niespodzianek, a wojna nie miała wpływu na przebieg wyborów. Nie było też żadnego zamieszania czy protestów. Na początku było dwóch kandydatów, ale po wycofaniu Holendra Borisa van der Vorsta było przesądzone, że Kremlow wygra. Ostatecznego wyboru dokonano przez aplauz publiczności - relacjonuje Nowaczek, który też miał szanse na wybór na wiceprezydenta, ale ostatecznie zrezygnował z kandydowania, bo woli się skupić na pracy w Polsce.

Wątpliwości MKOl

Choć sami delegaci nie widzieli nic niezwykłego w ponownym wyborze Umara Kremlowa, to duże wątpliwości co do samego przebiegu wyborów mają władze MKOl. Przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w ostatnich dniach odebrali prawa do organizowania przez IBA zawodów olimpijskich podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Jako powód podano obawy dotyczące bieżących spraw związanych z kwestiami zarządzania organizacją.

Lista zarzutów jest dość długa, a jednym z nich jest bezprawne usunięcie z listy kandydatów na prezydenta IBA Holendra van der Vorsta, który został zdyskwalifikowany za rzekome zbyt wczesne rozpoczęcie kampanii wyborczej i współpracę z innymi kandydatami. W ostatnich dniach Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) w Lozannie stwierdził, że drobne wykroczenie Holendra nie powinno eliminować z walki o funkcję prezydenta federacji. Wyrok CAS nic jednak nie zmienił, a Kremlow może być spokojny o swoje stanowisko aż do 2026 roku.

Pieniądze z Gazpromu

O poparcie środowiska bokserskiego zresztą też nie musi się martwić, bo to zapewniły mu ogromne pieniądze, które są pompowane w boks amatorski za sprawą głównego sponsora IBA... spółki Gazprom.

- Jeszcze nigdy w boksie amatorskim nie było takich pieniędzy i pewnie żaden inny prezydent nie zagwarantowałby podobnych warunków. Między innymi to także z tego powodu Kremlow ma aż tak wysokie notowania. Dodatkowo pomaga krajowym federacjom - przyznaje Nowaczek.

A mowa o naprawdę ogromnych pieniądzach. Tuż po objęciu władzy w IBA Kremlow znalazł środki na spłatę olbrzymiego, bo aż 19-milionowego długu federacji. Gazprom tylko w ubiegłym roku miał z kolei przelać na konto organizacji aż 28 milionów euro.

- Pula nagród podczas ostatniego turnieju mistrzostw świata w Kielcach wynosiła 2,6 mln dolarów dla mężczyzn i tylko niewiele mniej dla kobiet. Tak dużych pieniędzy w boksie amatorskim nie było nigdy w historii - stwierdza Nowaczek. - Wystarczy powiedzieć, że na ostatnich mistrzostwach za pierwsze miejsce w kategorii płacono 100 tysięcy dolarów, za drugie 50 i 25 tysięcy za trzecie. Te środki są imponujące, a zawodnicy w końcu mają alternatywę i nie muszą od razu iść do boksu zawodowego. Trzeba przyznać, że Kremlow bardzo dużo robi dla naszej dyscypliny, a w związku z tym poparcie też ma bardzo duże - dodaje.

Atmosfera wokół Kremlowa i jego pozycja we władzach IBA są tak dobre, że na sprzeciw wobec jego kandydatury nie zdecydował się nawet przedstawiciel ukraińskiej federacji. Co więcej, Wołodymyr Prodyvus bez cienia wątpliwości zdecydował się kandydować na wiceprezydenta i także został wybrany. Światowa Federacja Bokserska jest być może jedyną instytucją międzynarodową, w której władzę sprawuje Rosjanin powiązany z Władimirem Putinem, a jednym z jego najbliższych współpracowników jest Ukrainiec.

Czytaj więcej:
Czy były prezes klubu wciąż przebywa w areszcie?
Ukraiński trener zginął na froncie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×