Boks wygenerował wielkich zawodników, którzy nie tylko są uznawani za legendy tej dyscypliny, ale całego świata sportu. W tym gronie można wymienić m.in. Mike'a Tysona czy Muhammada Ali'ego. Z drugiej strony w ringu pojawiali się też bokserzy, którzy nie cieszyli się najlepszą sławą.
W opracowanym przez portal givemesport.com i sztuczną inteligencję zestawieniu znalazło się dziesięć najbardziej przereklamowanych osobistości świata boksu. Na szczycie tej kontrowersyjnej listy znalazł się Adrien Broner, który mimo zdobycia czterech tytułów mistrzowskich, nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Wszystko ze względu na problemy z prawem i zły styl życia.
W tym zestawieniu został umieszczony również Andrzej Gołota, który uplasował się na ósmej lokacie. W uzasadnieniu wskazano, dlaczego Polak się w nim znalazł.
ZOBACZ WIDEO: Szok i łzy po walce. Bartosiński komentuje porażkę z Chalidowem
Zwrócono uwagę przede wszystkim na brak opanowania i dyscypliny, które dały o sobie znać w obu walkach z Riddickiem Bowe. Nasz bokser został wówczas zdyskwalifikowany za ciosy poniżej pasa.
Twórcy rankingu docenili jednak świetne początki 56-latka w ringu. Przypomnieli wywalczony przez niego brązowy medal olimpijski w Seulu w 1988 roku i serię 28 zwycięstw z rzędu na początku zawodowej kariery.
Po kontrowersyjnych porażkach z Bowe Gołota wrócił do realizacji swoich planów i ambicji. Nie wystrzegał się jednak kolejnych wpadek, które zdarzają mu się do dzisiejszego dnia. Przykładem może być sytuacja, która miała podczas sobotniej gali Babilon MMA 50. Gołota miał wówczas spięcie z Henrykiem Zatyką.
10 najbardziej przereklamowanych bokserów w historii wg. portalu givemesport.com i AI: