Losy kategorii bridger w federacji WBC są szczególnie bliskie polskim kibicom. Jeszcze niedawno mistrzem świata był Łukasz Różański, a już niedługo o pas tymczasowego mistrza, czyli de facto wicemistrza świata, będą walczyć Adam Balski i Krzysztof Włodarczyk. Dlatego wielu interesowała pierwsza obrona tytułu mistrza świata w wykonaniu Kevin Lerena (31-3, 15 KO).
Pięściarz z RPA w pierwszej obronie tytułu zmierzył się z Sergiej Radczenko (11-8, 5 KO). Było to spore zaskoczenie, bowiem Ukrainiec jest typowym journeymanem, który raczej nie miał mistrzowskich aspiracji. Aczkolwiek w Polsce jest on bardzo dobrze znany, m.in. z walk z Arturem Szpilką (zarówno w boksie, jak i MMA), Adamem Balskim, Krzysztofem Głowackim czy Michałem Cieślakiem. Ostatnio jednak zanotował serię czterech zwycięstw i doczekał się walki mistrzowskiej.
ZOBACZ WIDEO: Szef KSW wskazał powód porażki Pudzianowskiego. "Nie spodziewał się tak szybko zemsty"
Od pierwszego gongu Lerena narzucił własne warunki - pewny siebie, agresywny, skoncentrowany. Natomiast początki końca nastąpiły już w drugiej rundzie. Pięściarz z RPA przestrzelił prawym sierpowym z doskoku, ale natychmiast poprawił lewym krzyżowym i posłał przeciwnika na deski. Po liczeniu doskoczył do niego i lewym sierpem ponownie doprowadził do nokdaunu. Mimo ogromnej presji Ukrainiec zdołał dotrwać do końca rundy.
Koniec natomiast nastąpił niedługo później, bo już w trzecim starciu. Kevin Lerena zdecydowanie ruszył w kierunku Sergieja Radczenki i zasypał go gradem ciosów. Ten ponownie padł na matę, a w międzyczasie jego narożnik rzucił ręcznik i poddał swojego zawodnika. W ten efektowny sposób Lerena obronił pas mistrza świata WBC w kategorii bridger.
LERENA STOPS RADCHENKO
— Tokkerū (@ATokkers5) May 1, 2025
Kevin Lerena successfully defends his WBC Bridgerweight Title with a 3rd Round TKO win over Serhiy Radchenko pic.twitter.com/EAkZiGDlxG
Co ciekawe, tuż po zakończeniu walki Kevin Lerena oświadczył, że występy w kategorii bridger chce łączyć z występami w kategorii ciężkiej. Rzucił on już bowiem wyzwanie Fabio Wardleyowi, który obecnie poszukuje rywala na czerwcową galę po tym, jak kontuzji doznał Jarrell Miller.